WOPR
-
Jezioro Zegrzyńskie. Łódź 24-latka "rozpadła się na kawałki". Poszkodowany trafił do szpitala
W sobotni wieczór na Jeziorze Zegrzyńskim doszło do poważnego wypadku, któremu uległ młody mężczyzna pływający portową łodzią motorową. Poszkodowany w poważnym stanie trafił do szpitala.
-
WOPR zniknie znad Wisły. Miasto nie podpisało kolejnej umowy z ratownikami
WOPR znika znad Wisły w Warszawie. W tym roku ratownicy nie będą pilnowali bawiących się nad rzeką warszawiaków. To dlatego, że miasto zdecydowało nie przedłużać umowy z Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Jak tłumaczą urzędnicy, patrole będ...
-
Pyton tygrysi wciąż na wolności. Motorowodniak rzucił się w pościg za wężem. Miał sunąć tuż pod wodą
Pyton tygrysi z Konstancina wciąż nie został odnaleziony. Ludzie sami zaczynają szukać węża. Pan Emil, motorowodniak, jak podaje Fakt24, rzucił się w pościg za pytonem, który miał sunąć tuż pod powierzchnią rzeki. Okazało się, że był to tylko konar.
-
16-latek skoczył na główkę na niestrzeżonym kąpielisku. "Gdy przyjechaliśmy, nie poruszał nogami"
- Gdy przybyliśmy na miejsce, chłopak był przytomny, ale nie poruszał nogami - mówi Izabela Solińska z legionowskiego WOPR, która brała udział w akcji ratunkowej 16-latka. Chłopak skoczył na główkę na niestrzeżonym kąpielisku i uszkodził sobie...
-
Ratownicy biegli do poszkodowanego. Rowerzysta się na nich wściekł, bo... przecięli mu drogę
Ratownicy stołecznego WOPR opowiedzieli o nieprzyjemnej sytuacji. Podczas interwencji musieli zmierzyć się z rowerzystą. Cyklista był wściekły, ponieważ śpieszący do poszkodowanego pracownicy WOPR przebiegli mu drogę.
-
15-letni Filip tonął na oczach siostry. Strażacy nie powiadomili WOPR-u i ruszyli na pomoc. Nie zdążyli
Na początku sierpnia w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego na oczach siostry utonął 15-letni Filip. Pomoc dotarła za późno ze względu na brak silnika w łodzi. Dlaczego nie powiadomiono ratowników WOPR?
-
Mężczyzna topił się w Wiśle przy bulwarach? Trwa akcja poszukiwawcza
Przy bulwarach wiślanych w Warszawie mogło dojść do poważnego wypadku. Świadek poinformował o osobie, najpewniej mężczyźnie, który wzywał pomocy.
-
Ratownicy Stołecznego WOPR przecierali oczy ze zdumienia. Z Wisły w stolicy wyłowili giganta
Ogromnego martwego suma wyłowiło w niedzielę z Wisły Stołeczne Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. "Ryba mogła żyć 50-60 lat" - napisali ratownicy. Nie wiadomo jednak, czy padła po prostu ze starości.