Do wypadku miało dojść tuż po godz. 2 nad ranem pomiędzy kolejowym mostem Średnicowym oraz mostem Poniatowskiego.
O mężczyźnie wołającym o pomoc miała poinformować Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (WOPR) kobieta - świadek zdarzenia. - We wskazane przez nią miejsce wypłynęły łodzie ratownicze. Na miejsce przybyła policja - informuje st. asp. Marcin Zawadzki z Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie.
Jak dodaje, funkcjonariusze WOPR i policji pytali również okolicznych wędkarzy, czy słyszeli krzyki lub widzieli tonącego. - Nikt inny poza kobietą nie zwrócił na nic uwagi, ale każde tego typu zgłoszenie traktujemy bardzo poważnie. Poszukiwania będą trwały do zmroku z wykorzystaniem specjalistycznej łodzi straży pożarnej wyposażonej w sonar - służy ona do poszukiwania zwłok - dodaje Zawadzki.
Jak mówi, brzeg Wisły, zarówno po prawej, jak i lewej stronie, został już przeszukany przez policję. - Na razie nic nie znaleźli. I nie wiadomo, czy coś znajdą - podkreśla.