prezes

O Twarowskim nazywanym przez pracowników "ja prezes" (z racji nadużywania tego sformułowania) stało się głośno w połowie kwietnia. Ujawniliśmy wtedy list kierowników centrali Agencji Rynku Rolnego do premiera. Zarzucali w nim prezesowi łamanie prawa - zasiadał w radach nadzorczych trzech spółek

W połowie lutego z posady prezesa Zakładów Azotowych Puławy został odwołany Zygmunt Kwiatkowski. Resort skarbu nie podał powodów tej dymisji. Kwiatkowskiego zastąpił wiceprezes Marcin Buczkowski, ale rada nadzorcza postanowiła ogłosić konkurs, który być może rozstrzygnie się już jutro. Kandydatów

temu trafił do gabinetu politycznego premiera. List napisała kadra kierownicza z centrali Agencji zbulwersowana działaniami nowego prezesa. Twarowski to weterynarz z zawodu, szefem ARR został w lutym tego roku, wcześniej przez trzy miesiące był wiceprezesem. Od tego czasu zasłynął bizantyjskim stylem życia

prezesa Andrzeja Modrzejewskiego pełnił funkcję dyrektora w biurze zaopatrzenia pozapaliwowego w Orlenie. - Niczym szczególnym się nie wyróżniał. Faktycznie był zwykłym urzędnikiem - wyjaśnia wysokiej rangi pracownik Orlenu. Znany warszawski doradca inwestycyjny: - Pan Kochalski nie jest chyba

Janusz F., prezes Cracovii, jest podejrzany o nieprawidłowości przy podpisywaniu kontraktu z piłkarzem Pawłem Drumlakiem oraz łamanie jego praw pracowniczych. Zarzuty postawiono także całemu zarządowi klubu Kilka miesięcy temu "Gazeta" pisała o nieprawidłowościach związanych z kontraktem Drumlaka

Kontrolę w Agencji zleciła pełnomocnik rządu do walki z korupcją Julia Pitera po przeczytaniu listu pracowników ARR do premiera. Pisali w nim o łamaniu prawa przez prezesa Bogdana Twarowskiego i wykorzystywaniu przez niego stanowiska do osiągnięcia korzyści osobistych. Do Agencji wkroczyli

Jarosław Kaczyński, odpierając twierdzenia niektórych sędziów Trybunału, przypominał w rozmowie z PAP, że przepisy o kadencyjności prezesa tego gremium weszły w życie w styczniu 2017 roku, a to oznacza, że nie obowiązywały w momencie wyboru Julii Przyłębskiej, czyli w grudniu 2016 roku. - Ustawa w

się ludźmi, którzy nie wiedzą, że Katarzyna to caryca Rosji - powiedział. Atak na satyryka Jednocześnie cały czas podkreślał, że "Ucho prezesa" to produkcja filmowa. - To warto powtarzać w nieskończoność, bo zarzuty, np. od pani Pawłowicz czytałem, że jak mogę robić film o prezesie, nie znając go osobiście

dymisją. Nie wiem, o co chodzi, i czekam na uzasadnienie decyzji - powiedział Krygier. - Nie mam sobie nic do zarzucenia. - Jeśli chodzi o kwestie sportowe, to pan Krygier radził sobie świetnie - mówi Waśniewski, członek rady nadzorczej, teraz nowy prezes. I jako jedyny wspomina o "pewnych

Przed warszawskim sądem odpowiadać ma dwóch byłych prezesów Totalizatora - Władysław Jamroży (zgodził się na ujawnienie swoich danych, wcześniej był prezesem PZU z nadania AWS), Sławomir S. (zastrzegł dane, związany z SLD, wcześniej w departamencie gier losowych Ministerstwa Finansów), członek