Wysokie stężenie pyłów i smog na ulicach Warszawy zmusiło urzędników do wydania ostrzeżeń dla mieszkańców, aby pozostali w domach i ograniczyli palenie w kominkach. Jak donosi TVN24, wiele osób nie wiedziało o zaleceniach i szkodliwym smogu, ponieważ nie otrzymali alertu RCB na swój telefon. Ponadto, jeśli ktoś nie zastosowałby się do zaleceń, ewentualna kara mogłaby wynieść od 500 do nawet pięciu tysięcy złotych.
Dziś jest pomarańczowy alert jakości powietrza. Obowiązuje zakaz rekreacyjnego palenia w kominkach, zakaz rozpalania grilli i ognisk oraz zakaz używania dmuchaw do liści. Bieżące alerty Warszawskiego Systemu Powiadomień pojawiają się w aplikacji na smartfony Warszawa 19115
- napisała 20 stycznia rzeczniczka prasowa Urzędu M. St. Warszawy Karolina Gałecka.
Komunikaty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa wysyłane na telefon w razie zagrożenia i specjalnych warunków pogodowych tym razem nie zadziałały.
Nikt o tym nie wie, mieszkańcy nie są tego świadomi, mimo że zakaz rekreacyjnego palenia w kominkach w dniach, kiedy jest smog, obowiązuje. To jest duża lekcja do odrobienia dla władz wojewódzkich: urzędu marszałkowskiego i wojewody
- mówił tvnwarszawa.pl Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
Jak tłumaczył Marcin Podgórski, dyrektor departamentu gospodarki odpadami, emisji i pozwoleń zintegrowanych w Urzędzie Marszałkowskim, warszawiacy powinni przestrzegać zapisów uchwały antysmogowej, która zabrania stosowania na opał złej jakości paliw, odpadów i mokrego drewna. Podgórski powiedział, że urząd jest "zaniepokojony" problemem z systemem ostrzegania. - Dlatego formułujemy wystąpienie do ministra spraw wewnętrznych i administracji odnośnie komunikatów RCB - dodał.