Spodobało ci się? Polub nas
O wieżowcu było już głośno w 2008 roku, kiedy działkę należącą do przedsiębiorstwa energetycznego RWE Stoen, położoną tuż za mostem Poniatowskiego, między dwiema jezdniami Wybrzeża Kościuszkowskiego, kupił tajemniczy inwestor. Do tej pory jego tożsamość jest niepotwierdzona (podczas rozprawy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym padło nazwisko Tomasza Mamińskiego, prezesa spółek zajmujących się zagospodarowaniem i sprzedażą nieruchomości - nie ma jednak pewności, że to własnie Mamiński jest inwestorem).
Wizualizacja nowego wieżowca nad Wisłą fot. Andrzej Winnicki/AMP Studio fot. Andrzej Winnicki/AMP Studio
"W 2010 r. inwestor zwrócił się do ratusza o wydanie warunków zabudowy. Projektanci przedstawili projekt, przekonując, że przeszklona wieża, przeznaczona na cel biurowy i hotelarsko-mieszkalny, wpłynie pozytywnie na ład przestrzenny. Będzie dominantą powiązaną z planowanymi wieżowcami po praskiej stronie Wisły" - czytamy w Rzeczpospolitej . Ale mieszkańcy stolicy, a wśród nich posłowie, architekci i stowarzyszenia ekologiczne, odnieśli się negatywnie już do samej idei wzniesienia takiego obiektu.
"Ostrzegali, że Powiśle utraci swój charakter, a wieżowiec zasłoni Skarpę Warszawską i Stare Miasto. Zwracali uwagę, że studium zagospodarowania nie dopuszcza w tym miejscu żadnej zabudowy i przeznacza ten obszar pod zieleń i rekreację" - czytamy w Rz. Jak zauważyła Krystyna Kowalska, prezes Stowarzyszenia Ekologicznego Światowid, ponieważ studium nie jest aktem prawa miejscowego, a plan dla Powiśla, choć opracowany, nie został jeszcze uchwalony, inwestorowi wystarczy decyzja o warunkach zabudowy.
Stowarzyszenie zaskarżyło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie decyzję prezydenta stolicy o ustaleniu środowiskowych uwarunkowań zgody na realizację przedsięwzięcia, utrzymaną w mocy przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze (zdaniem organizacji doszło do naruszenia art. 81 ust. 2 ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku, która stanowi, że jeżeli z oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko wynika, że może ono znacząco negatywnie oddziaływać na obszar Natura 2000, organ odmawia zgody na przedsięwzięcie).
Zdaniem Stowarzyszenia w raporcie wykonanym na zlecenie inwestora zabrakło wiarygodnej i wszechstronnej oceny oddziaływania wieżowca na chronione gatunki ptaków oraz jego wpływu na klimat w związku z usytuowaniem go w obszarze napowietrzania i regeneracji powietrza.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podzielił opinię, że raport ma braki i uznał za konieczne uzupełnienie raportu środowiskowego. Inwestor tak też uczynił. Po kolejnej analizie uznano, że inwestycja nie zakłóci przepływu powietrza w rejonie korytarza powietrznego. Nie zaszkodzi też ptakom, ponieważ w sąsiedztwie planowanego wieżowca przelatuje zaledwie 0,2 proc. ze wszystkich 14 gatunków chronionych.
Mimo usilnych prób, Stowarzyszeniu nie udało się uchylić decyzji o budowie wieżowca. Naczelny Sąd ostatecznie uznał, że decyzja środowiskowa nie narusza art. 81 ust. 2 ustawy o ochronie środowiska, a raport środowiskowy, sporządzony przez ekspertów, odpowiada wymogom prawa polskiego i unijnego. Decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego otwiera więc drogę do budowy gmachu.
Stowarzyszenie Ekologiczne Światowid zapowiedziało już skargę do Komisji Europejskiej na błędną interpretację unijnej dyrektywy ptasiej dla obszarów Natura 2000.