W proteście wzięły udziały trzy centrale związkowe - NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych.
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda mówił, że związkowcy oczekują przystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego do rozmów z sektorem energetycznym w ramach Rady Dialogu Społecznego. Dodał, iż "Solidarność" krytycznie ocenia działalność wicepremiera i ministra rozwoju Jarosława Gowina w tym temacie.
W biurze przepustek KPRM Piotr Duda i pozostali przedstawiciele trzech central związkowych zostawili petycję do szefa rządu dotyczącą kopalni Turów i sytuacji w polskim sektorze energetycznym. Wcześniej związkowcy protestowali między innymi pod siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych, gdzie spotkał się z nimi wicepremier i szef tego resortu Jacek Sasin oraz wiceminister Artur Soboń. Wicepremier Sasin zapowiedział wypracowanie rozwiązań dla sektora energetycznego, podobnych do umowy społecznej zawartej z górnikami. Jutro mają zacząć się rozmowy w tej sprawie.
Protest w stolicy rozpoczął się około południa od złożenia petycji w siedzibie przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie. Dotyczyła ona kopalni Turów i ostatniego postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wstrzymaniu wydobycia do czasu rozstrzygnięcia sporu między Polską, a Czechami.
Związki, które zrzeszają pracowników branży energetycznej, domagają się od KE podjęcia wszelkich działań zmierzających do wstrzymania decyzji unijnych sędziów. W dokumencie podkreślają, że TSUE w swoim postanowieniu nie zwrócił uwagi na konsekwencje gospodarcze i społeczne dla całego kraju.