Do zdarzenia doszło 13 kwietnia w okolicach Stadionu Narodowego. Naczelnicy wydziału prewencji wspólnie z dzielnicowym i żandarmem wojskowym zauważyli, że w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz ruchu w obu kierunkach, jedzie samochód marki Skoda. Kiedy zatrzymali pojazd do kontroli, okazało się, że za kierownicą siedzi dziewięcioletni chłopiec.
Obok nieletniego "kierowcy" siedział jego 45-letni ojciec. Na tylnym siedzeniu podróżowała 10-letnia siostra chłopca. Mężczyzna, pod którego opieką były dzieci, tłumaczył mundurowym, że chciał sprawić swoim pociechom przyjemność i postanowił "uatrakcyjnić" wspólnie spędzane święta, pozwalając synowi na przejażdżkę.
Mężczyzna został ukarany mandatem. Rodzeństwo trafiło pod opiekę matki.