"Strefa zamieszkania w praktyce. Mniam" - pisze pan Marek w grupie "Święte krowy warszawskie", gdzie mieszkańcy miasta opisują przypadki łamania przez kierowców przepisów ruchu drogowego, i publikuje wideo, na którym widać nie jedno, nie dwa, ale wiele aut zaparkowanych i poruszających się po bulwarach wiślanych, które wydawałoby się, że są z założenia przeznaczone dla spacerowiczów.
A może nie? O komentarz poprosiliśmy Zarząd Zieleni Warszawy. Mariusz Burkacki, rzecznik ZZW tłumaczy, że poruszanie się mechanicznymi pojazdami po bulwarach ogólnie jest zakazane, chyba, że poruszający się zgodę miasta.
- Zgody takie wydawane są w wyjątkowych wypadkach, na określony czas, w szczególności w celu transportu zaopatrzenia ciężkich przedmiotów. Wiąże się to m.in. z prowadzoną na bulwarach działalnością gastronomiczną - wyjaśnia.
Burkacki przyznaje jednak, że sytuacja z nielegalnym wjazdem na bulwary pojazdów mechanicznych to kwestia, z którą miasto mierzy się już od jakiegoś czasu.
- Podjęte przez nas działania, nawet tak proste, jak ustawienie nowych znaków drogowych informujących o zakazie, powodują, że sytuacja się poprawia - przekonuje.
Jednocześnie zaznacza, że mimo wprowadzania czasowych barier fizycznych, zacieśnionej współpracy ze strażą miejską, zdarzają się incydenty i kierowcy pojazdów traktują bulwary jako miejsce dostępne dla prowadzonych przez nich pojazdów.
- Wkrótce wystartujemy z procesem, który, liczymy, że pomoże rozwiązać problem w sposób systemowy. Więcej szczegółów podamy na konferencji prasowej w pierwszej połowie czerwca.
Byłeś świadkiem absurdalnego zachowania kierowcy w Warszawie? Napisz do nas, wyślij wideo lub zdjęcia: listy_do_metrowarszawa@agora.pl