Wojciech Drozdowicz

Ksiądz Wojciech Drozdowicz z kościoła pw. bł. Edwarda Detkensa w Warszawie niejednokrotnie okazywał solidarność z Ukraińcami. Pod koniec lutego przed niedzielną mszą w świątyni wybrzmiał hymn Ukrainy i wystąpiła mieszkająca w Polsce ukraińska rodzina Gromów - przypomina " Gazeta Wyborcza

pracował od 14 lat, początkowo jako wicedyrektor, a potem - jako dyrektor. Mszę w jego intencji poprowadził proboszcz bielańskiej parafii, ksiądz Wojciech Drozdowicz (to właśnie na terenie parafii mieści się liceum). - Tomek żył 51 lat. Módlmy się za te krótkie lata. To wspaniała postać, przyjaciel

grający na suzafonie - Wojciech Drozdowicz oraz mężczyzna grający na bębnach - perkusista Wojciech Morawski. Wszystko nagrał jeden z parafian i umieścił wideo na Facebooku. Od wczoraj nagranie obejrzało ponad 150 tysięcy ludzi. Ksiądz, który upamiętnił Korę Okazuje się, że ksiądz, który oddał cześć Korze

zrezygnowano. - No i zostaliśmy z karuzelą i z jednym wolnym osłem - wspominał proboszcz, ksiądz Wojciech Drozdowicz. Osła chciano sprzedać. Jednak Wilkoń postanowił, że zbuduje szopkę, w której będzie miejsce dla Franka. Osioł stał się ulubieńcem warszawiaków i turystów, a zwłaszcza rodzin z dziećmi.

. Podczas niedzielnej mszy świętej z głośników popłynął jeden ze szlagierów grupy Maanam, "Krakowski spleen", a akompaniowali proboszcz Wojciech Drozdowicz na suzafonie oraz na bębnach Wojciech Morawski. 

Jurkowi ściskam i pozdrawiam. Jurku kochany, 14 stycznia, 26. finał!!! Wznoszę okrzyk nietuzinkowy: hetta, wiśta, wio!!! Jurku, janosiku, rozbij bank jak to czyniłeś przez ostatnie 25 lat. Czeka na to Budzik dla dorosłych oraz proboszcz lasu bielańskiego, czyli ja Wojciech Drozdowicz, ksiądz

przez warszawskie zoo. Ostatecznie z pomysłu ciągnięcia karuzeli przez żywe zwierzę zrezygnowano. - No i zostaliśmy z karuzelą i z jednym wolnym osłem - wspominał proboszcz, ksiądz Wojciech Drozdowicz. Gdy zrezygnowano z zaprzęgnięcia osła do karuzeli, jego losy zaczęły się komplikować. Początkowo parafia

, to zapewniam, że by nie zubożał - podkreślił. Akcję wsparł również ks. Wojciech Drozdowicz, proboszcz parafii bł. Edwarda Detkensa w Warszawie. Duchowny odprawiał mszę świętą z charakterystycznym serduszkiem WOŚP przyklejonym do ornatu. Serduszko było również przyklejone do ambony. Również transmisja

. "Czerwona kalina" podczas kazania w warszawskim kościele Podczas kazania 18 kwietnia proboszcz Wojciech Drozdowicz rozdał wiernym tekst utworu, a następnie z przenośnego głośnika puścił muzykę, zachęcając zgromadzonych do wspólnego odśpiewania ukraińskiej pieśni. - Dlaczego akurat ta piosenka? Jak pewnie

Kulminacyjny moment wieczoru. Równo o godz. 20.00 na Placu Defilad wystrzelono fajerwerki. Poniżej relacja z Facebooka Gazeta.pl NOW: &Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta WOŚP-owe serduszko pojawiło się na szatach księdza Wojciecha Drozdowicza podczas mszy w parafii Bł. E. Detkensa