Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w piątek o wprowadzeniu pełnomocniczki z ramienia resortu zdrowia do spółki Szpital Solec w Warszawie. To placówka patronacka dla Szpitala Południowego na Ursynowie, który pełni funkcję szpitala tymczasowego i był zarządzany dotąd przez samorząd. Pełnomocniczką ma być dr Ewa Więckowska, która w lutym zrezygnowała z funkcji prezesa szpitala na Solcu po ośmiu latach pełnienia tej funkcji.
- Brak dobrej współpracy absolutnie nie będzie przeze mnie tolerowany. Pan wojewoda Konstanty Radziwiłł zgłosił wniosek o wprowadzenie pełnomocnika dla szpitala na Solcu, który jest szpitalem patronackim dla Szpitala Południowego. Głównym powodem jest sytuacja nieudostępniania miejsc pacjentom w szpitalu tymczasowym. Jak dodał, Szpital Południowy deklarował możliwość opieki nad ok. 300 pacjentami, tymczasem opiekuje się 50. - A mamy sytuację taką, że karetki mają problem ze znalezieniem miejsc dla pacjentów, więc ta sytuacja w Warszawie, w stolicy kraju jest krytyczna - mówił minister zdrowia.
Niedługo po konferencji ministra Niedzielskiego, na sformułowane przez niego (oraz wojewodę) zarzuty odpowiedziała wiceprezydentka Warszawy Renata Kaznowska.
- W naiwności swojej wierzyłam, że razem walczymy ze skutkami pandemii. Dowiedziałam się, tak jak państwo, z konferencji prasowej, że pan minister Niedzielski wprowadza do Szpitala Południowego komisarza rządowego wzorem Radomia - powiedziała wiceprezydentka Warszawy.
Jak dodała Kaznowska, wojewoda na bieżąco otrzymywał wszelkie informacje w tej sprawie. - Dzisiaj nasz szpital to 30 procent obłożenia, większość umów wchodzi w życie od kwietnia. I wtedy ruszymy z uruchamianiem kolejnych umów. Być może pana ministra przestraszyło, że za dobrze sobie radzimy? Szpital Narodowy otwarty z końcem października miał zapowiadane 1200 łóżek i tam jest przyjętych nieco ponad 300 osób. Szpital rządowy po tylu miesiącach jest w stanie przyjąć 25 procent [deklarowanej liczby - red.] pacjentów, wciąż przejmując naszą służbę medyczną ze Szpitala Południowego. Tylko w tym tygodniu straciliśmy 11 osób na rzecz Szpitala Narodowego. Czy minister powołał komisarza do Szpitala Narodowego? Bo chyba czas najwyższy - powiedziała Kaznowska.
Również w piątek wiceprezydentka stolicy udostępniła w mediach społecznościowych treść SMS-a, którego dzień wcześniej o godz. 17:49 wysłała do Konstantego Radziwiłła.
"Panie wojewodo, pozyskaliśmy dziś 12 lekarzy i 15 pielęgniarek. Głównie z naszych ZOZ-ów. Duża radość i chwila później informacja ze szpitala. '5 pielęgniarek rezygnuje z pracy na OIT [oddziałach intensywnej terapii - red.]. Kolejnych 6 pielęgniarek dziś powinno przyjść podpisać umowy po zakończonej rekrutacji. Wszystkie idą na narodowy bo tam więcej kasy dostaną. Czyli jesteśmy minus 11 etatów na rzecz Narodowego. To jest jakiś cyrk. Mam nadzieję, że dyr. Zaczyński [szef Szpitala Narodowego - red.] jakiś moduł uruchomi. My robimy kolejne przyjęcia i szykujemy się na zgłoszenie kolejnych łóżek" - napisała Kaznowska (pisownia oryginalna).
"Dziękuję za informacje" - odpisał krótko wojewoda mazowiecki.
"(...) To tak w związku z rzekomym 'brakiem współpracy'. Pan Wojewoda nawet jakby nie chciał wiedzieć, to i tak na bieżąco dostawał ode mnie informacje o naszych działaniach" - stwierdziła Kaznowska.
Wiceprezydentka stolicy udostępniła również maila, którego otrzymała w lutym od ówczesnej szefowej spółki Szpital Solec Ewy Więckowskiej, która powróci teraz do placówki jako komisarz z ramienia ministra zdrowia.
12 lutego Więckowska przekazała, że Szpital Południowy dysponuje 56 łóżkami zachowawczo-respiratorowymi oraz 13 respiratorowymi. Dodała, że uzyskanie pełnej gotowości dla deklarowanych 300 łóżek zajmie placówce pięć-sześć miesięcy.
"To dużo się zmieniło Pani komisarz w podejściu. Dziś już jest gotowa do przyjęcia ekspresowo 300 pacjentów. Parę tygodni temu potrzebowała na to 6 miesięcy" - czytamy we wpisie Kaznowskiej.
Do działań podjętych przez resort zdrowia odniósł się na Twitterze również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wskazał, że uruchomiony w październiku szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym, który "regularnie podkrada personel z miejskich placówek", jest obłożony w 25 procentach.
"Szpital Południowy działa od 4 tyg. Między innymi stąd podkradany jest personel. Aktualne obłożenie: 30 proc. Może min. Niedzielski wyśle jednak komisarza na Narodowy?" - napisał Trzaskowski.
"Sami apelujecie o współpracę w tej trudnej sytuacji, a zajmujecie się głównie zrzucaniem odpowiedzialności na opozycję i samorządy. To szczyt bezczelności!" - ocenił.