Nadinspektor Paweł Dobrodziej poczuł się gorzej w piątek. Po wystąpieniu objawów wykonano test na koronawirusa, który dał wynik pozytywny. W sobotę komendant stołeczny policji został zabrany do szpitala - podają tvn24.pl i RMF FM.
Rzecznik komendanta nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że Dobrodziej ma "dobre samopoczucie", ale jego stan zdrowia wymaga hospitalizacji. Stwierdzono u niego zapalenie płuc. Marczak sam jest na kwarantannie po kontakcie z dowódcą policji w Warszawie.
COVID-19 ma także jeden z zastępców komendanta, Włodzimierz Pietroń. Odpowiada on za logistykę stołecznego garnizonu policji. Rzecznik zwrócił uwagę, że zakazili się niezależnie od siebie. Od wiosny w stołecznej policji obowiązuje zasada niekontaktowania się osobiście kierownictwa komendy.
tvn24.pl zwraca uwagę, że epidemia coraz silniej uderza w policję i tylko ostatniej doby kolejnych 120 policjantów trafiło na kwarantannę. W sumie jest ich ponad dwa tysiące, a u ponad tysiąca potwierdzono zakażenie. Jest też kilka tysięcy wakatów, ponieważ z powodu epidemii przerwano wiosną nabór do policji. Jednocześnie pojawiły się nowe obowiązki - m.in. kontroli osób będących na kwarantannie. Według ostatnich danych to już ponad 300 tys. osób.