W sobotę w Warszawie odbył się strajk przedsiębiorców. Protestujący zostali otoczeni przez kordon policji, ale części udało się wyminąć funkcjonariuszy i przejść w okolice siedziby PiS przy Nowogrodzkiej. Dochodziło do przepychanek z policjantami. Na agresywne działanie policji uskarżał się m.in. senator Jan Bury.
- Odseparowano posłankę Klaudię Jachirę, też ją szarpiąc, a nas doprowadzono siłą do samochodu, gdzie na schodkach tego samochodu dostałem uderzenie w nogi, z tyłu, pod kolana, co spowodowało, że upadłem na kolana, a następnie zostałem uderzony w plecy. Zostałem siłą wrzucony do "suki" policyjnej - opowiadał.
"Jako prezydent Warszawy nie akceptuję sposobu w jaki dziś potraktowano protestujących przedsiębiorców. Nie zgadzam się, aby Warszawa, ani żadne inne miasto w Polsce było miejscem, w którym policyjna pałka jest jedynym argumentem rządu. Potrzebny jest dialog, a nie przemoc" - skomentował zachowanie policji Rafał Trzaskowski.
KSP odpowiedziała prezydentowi stolicy i kandydatowi na prezydenta Polski. "Zawsze u podstaw działań Komendy Stołecznej Policji jest bezpieczeństwo mieszkańców Warszawy, nie ma w nich miejsca na politykę. Panie Prezydencie śpb (środki przymusu bezpośredniego - red.) są dobierane adekwatnie do danej sytuacji i stopnia agresji osób wobec, których muszą być zastosowane" - czytamy na Twitterze.