Władze Warszawy chcą od wojewody kontroli domów pomocy społecznej. "Wiele działa półlegalnie"

Wiceprezydent Warszawy skomentował trudną sytuację, jaka ma miejsce w domach pomocy społecznej zwłaszcza w czasie epidemii koronawirusa. Paweł Rabiej powiedział, że wiele takich placówek działa półlegalnie.

Wiceprezydent Warszawy był gościem programu "Tak jest" w TVN24. Podczas rozmowy Paweł Rabiej został zapytany o sytuacje w domach pomocy społecznej. Coraz więcej tych placówek w Polsce dotkniętych jest epidemią koronawirusa. W DPS-ach brakuje personelu, który mógłby opiekować się osobami starszymi i osobami z niepełnosprawnościami, a na dodatek pracownicy są przepracowani i brakuje im środków ochrony osobistej.

Władze Warszawy chcą kontroli w domach pomocy społecznej 

Paweł Rabiej powiedział, że prywatne domy pomocy społecznej powinny zostać skontrolowane przez służby wojewody mazowieckiego, ponieważ miasto nie ma nad nimi żadnego nadzoru. - Może do nich dotrzeć wojewoda i sprawdzić, jakie tam są warunki. Bardzo mocno się obawiam, że w tych placówkach, które funkcjonują poza systemem z ustawy o pomocy społecznej, musi być bardzo trudna sytuacja. Nie wiemy, jak tam jest. Wystosowałem pismo do wojewody z prośbą o skontrolowanie tych jednostek dlatego, że musimy dbać o te grupy najbardziej wrażliwe: o osoby starsze, z niepełnosprawnościami - powiedział wiceprezydent Warszawy.

Zobacz wideo Doktor Paweł Grzesiowski odpowiada na pytania widzów

Polityk dodał, że w działających prywatnie DPS-ach mogą przebywać dziesiątki tysięcy osób. - Musimy o nich zadbać, tak jak dbamy o każdego pacjenta w szpitalu jednoimiennym czy w każdym innym szpitalu. To jest absolutnie nasz obowiązek, z którego we wszelkie możliwe sposoby trzeba się wywiązać. Współpracujemy, staramy się pomagać w miarę naszych możliwości - dodał Paweł Rabiej.

Na Mazowszu około 66 DPS-ów działa bez zezwolenia

Dziennikarze TVN Warszawa zapytali przedstawicieli urzędu wojewody mazowieckiego, czy przeprowadzone zostaną kontrole, o które wnioskują władze Warszawy. - W obecnej sytuacji epidemiologicznej priorytetowe jest kierowanie pomocy do tych instytucji, a nie ich kontrolowanie. Należy podkreślić, że za podjęcie działań w zakresie zapobiegania epidemii w DPS i placówkach odpowiedzialne są podmioty prowadzące. W przypadku prywatnych placówek zapewniających całodobową opiekę są to ich właściciele - powiedziała rzeczniczka Ewa Filipowiecz, dodając, że dotychczas urząd skierował do placówek środki ochrony indywidualnej oraz delegował do najbardziej przeciążonych miejsc dodatkowy personel.

Jak mówiła dalej rzeczniczka, na Mazowszu prowadzonych jest 128 całodobowych placówek pomocy społecznej, z czego około 66 działa bez zezwolenia. Wobec prywatnych DPS-ów urząd wojewódzki może rozpocząć postępowanie administracyjne oraz nałożyć kary finansowe w wysokości do 10-20 tysięcy złotych w zależności od liczby przebywających tam podopiecznych.

Więcej o: