Uczniowie mieli 500 razy przepisać wzór chemiczny. "Gdy zobaczyłam, co córka ma zadane, byłam w szoku"

Rodzice mają coraz większe wymagania wobec szkół. Wielu z nich przyjmuje wręcz postawę roszczeniową. W przypadku tej historii trudno jednak mówić o takiej sytuacji. Uczniom kazano bezmyślnie przepisywać wzór chemiczny.

Uczniowie jednej z klas ósmych Szkoły Podstawowej nr 1 im. Gustawa Morcinka w Warszawie dostali absurdalne zadanie domowe. Nauczycielka chemii kazała im 500 razy przepisać wzór chemiczny. 

Wzór chemiczny razy 500

O sprawie poinformowała redakcję "Stołecznej" mama Moniki. Dochodziła północ, gdy pani Ewa usłyszała, jak córka z wściekłością rzuca zeszytem o ścianę i płacze. Okazało się, że dziewczynka od kilku godzin odrabia zadanie domowe z chemii. Powiedziała mamie, że nauczycielka w ramach kary za złe wyniki z kartkówki zadała im przepisanie każdego z siedmiu wzorów chemicznych - najpierw 10 razy, potem 20, a następnie 40. W sumie 500 razy. 

Był czwartkowy wieczór. Gdy zobaczyłam, co ma zadane, doznałam szoku. Mimo protestów córki kazałam jej położyć się spać i napisałam zwolnienie z pierwszych piątkowych zajęć

- mówi mama Moniki.

Tłumaczy, że jej dziecko ma dużo zajęć - codziennie po 7-8 lekcji, a później jeszcze zajęcia pozalekcyjne. Gdy odrobi już lekcje i przygotuje się na następnych, nastaje późny wieczór. Mówi, że dołożenie do tego jeszcze bezmyślnego przepisywania wzorów chemicznych jest kompletnym absurdem. 

"Jednorazowy wypadek przy pracy"

Z opinią tą zgadza się przedstawicielka Związku Nauczycielstwa Polskiego. Magdalena Kaczulanis tłumaczy, że najlepsze są zadania domowe, które są kontynuacją pracy na lekcjach i stymulują samodzielną pracę uczniów. To zadanie nie spełnia tych kryteriów. 

Mam nadzieję, że to jednorazowy wypadek przy pracy

- dodaje Kaczulanis. 

Dyrekcja SP nr. 1 im. Morcinka również się z tym zgadza. Tłumaczy jednak, że zadanie nie było karą, a miało jedynie utrwalić w pamięci uczniów wzory. Zarządzający podkreślają też, że z nauczycielką chemii przeprowadzono już rozmowę. Przypomniano jej, że prace domowe mają być twórcze i atrakcyjne, a jednocześnie pomagać opanować podstawę programową.

Więcej o: