Śmieci zalegają na osiedlu. Problem jest od lat. "Niektórych otworzenie zamka przerasta"

Zamiast w altance, śmieci leżą tuż obok. Czytelnik mówi nam, że jego zdaniem winni są leniwi mieszkańcy, którym nie chce się wyciągać klucza od altany. W dodatku firma wywożąca śmieci wywozi tylko to, co znajduje się w jej wnętrzu.

Napisał do nas pan Bartek, mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Podchorążych na Mokotowie w Warszawie. Opowiedział nam o problemie śmieciowym, który zauważył na swoim osiedlu. 

Śmieci na Mokotowie 

Mężczyzna mieszka na bloku przy ul. Podchorążych od ponad pół roku. Zaraz po przeprowadzce zauważył, że osiedle jest zaśmiecone. Wbrew pozorom najgorzej było przy altanie śmietnikowej. 

Zaczęło się od śmieci dużych gabarytów - starej wersalki, jakichś półek. Później zaczęły pojawiać się mniejsze odpady, zwykłe worki ze śmieciami - mówi pan Bartek.

Jego zdaniem za porzucane przy altanie worki na śmieci odpowiedzialni są leniwi mieszkańcy. Tłumaczy, że wejście do altany zamknięte jest na klucz.

Widocznie niektórych otworzenie zamka przerasta. Szybciej jest rzucić worek na stertę i pójść dalej - dodaje mieszkaniec Podchorążych.

Dodaje, że to nie wszystko. Cała sytuacja nie byłaby problemem, gdyby operator, który odbiera śmieci z osiedla, zabierał odpady z okolic altany. Niestety, opróżniana była tylko altanka. 

Raz byłem świadkiem takiego odbioru. Pracownicy zabrali wszystko ze środka altany, potem pokręcili się chwilę przy reszcie śmieci i pojechali. Zostawili wszystko, tak jak było - mówi Bartek.

Śmieci leżą tam od 2014 roku

Okazuje się, że choć pan Bartek mieszka na osiedlu od pół roku, problem ma dłuższą historię. Na zdjęciach z Google Maps wykonanych w 2014 roku, widać, że śmieci leżą poza altaną. 

Śmieci przy ul. Podchorążych na MokotowieŚmieci przy ul. Podchorążych na Mokotowie Fot. Google Maps

Administrator osiedla zdaje sobie sprawę z problemu. Na bloku, w którym mieszka pan Bartek, umieszczona jest informacja, że "do wyrzucania odpadów z gospodarstwa domowego służą pojemniki znajdujące się w altanie śmietnikowej". 

Na ogłoszeniu czytamy również, że zaśmiecanie okolic altanki będzie skutkowało nałożeniem kary finansowej. Mandat może wystawić straż miejska.

Mieszkańcy chyba się tym jednak nie przejmują. Na wysłanych przez naszego czytelnika zajęciach widać, że mieszkańcy nie przestrzegają przyjętych zasad i razem z odpadami wielkogabarytowymi są wyrzucane również odpady innych frakcji.  

Za porządek odpowiedzialny jest administrator

Od sierpnia 2018 roku wywozem śmieci na Mokotowie, a więc i na ul. Podchorążych, zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Warszawie. Wcześniej zajmowała się tym prywatna firma. 

Judyta Motyka z MPO tłumaczy nam, że śmieci z pojemników ustawionych w altanie na osiedlu przy Podchorążych są zabierane zgodnie z harmonogramem. Jeśli chodzi natomiast o odpady wielkogabarytowe i odpady zielone, zostawiane poza nią, to odbiór ich musi być poprzedzony zgłoszeniem od administratora. 

Zgodnie z regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie m. st. Warszawy za porządek w altanie i jej otoczeniu odpowiedzialny jest administrator nieruchomości - mówi Judyta Motyka.

W zeszły czwartek poprosiliśmy o komentarz spółdzielnię mieszkaniową, która zajmuje się blokiem przy Podchorążych. Odpowiedź nie nadeszła, ale jak informuje nas pracowniczka MPO, zgłoszenie z prośbą o wywóz śmieci znajdujących się poza altaną wpłynęło do operatora jeszcze tego samego dnia - w czwartek. 

W poniedziałek odpadów już nie było. Pan Bartek wysłał do nas zdjęcie czystej okolicy altanki śmieciowej.

Śmieci przy ul. Podchorążych na MokotowieŚmieci przy ul. Podchorążych na Mokotowie Fot. Czytelnik

Zauważyłeś jakiś problem w okolicy swojego zamieszkania? Chcesz, żebyśmy się z nim zajęli? Napisz do nas na listy_do_metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku. 

Pewien przedsiębiorca w Indiach znalazł smaczny sposób na walkę ze śmieciami

Więcej o: