Burmistrz pokazał mieszkania zastępcze dla 147 rodzin pozbawionych dachu nad głową. Mieszkańcy oburzeni

Mieszkańcy bloku na Woli muszą wyprowadzić się z bloku przy Piaskowej 9. Chodzi o 147 rodzin, które muszą przeprowadzić się do lokali zastępczych. Burmistrz pokazał, jak będą wyglądały. Reakcje mieszkańców są różne.

Na początku sierpnia mieszkańcy budynku komunalnego przy Piaskowej 9 na warszawskiej Woli dowiedzieli się, że muszą natychmiast się wyprowadzić. Zaledwie dziewięcioletni blok, w którym mieszkali, zaczął się sypać. Ściany pękały, stropy się uginały, wszędzie wychodziła wilgoć. 

Inspektor nadzoru budowlanego ocenił, że konieczny jest natychmiastowy remont. Oznaczało to, że 147 rodzin mieszkających na Piaskowej będzie się musiało przeprowadzić na czas robót. 47 z nich musi opuścić lokale już z początkiem września. 

Mieszkania zastępcze na Woli

Urząd dzielnicy Wola zapewnił, że mieszkańcy otrzymają mieszkania zastępcze. Krzysztof Strzałkowski, burmistrz dzielnicy, pokazał, jak będą wyglądały mieszkania zastępcze dla mieszkańców Piaskowej 9. 

"Zdaję sobie sprawę, że nic nie zastąpi starego mieszkania. Proszę jednak o sprawiedliwy osąd. Poniżej kolejny lokal przeznaczony na rok dla czteroosobowej rodziny. Wart kilkaset tysięcy złotych" - napisał burmistrz Strzałkowski na Facebooku. 

"Czy to jakiś żart?"

Na zdjęciach widać, że mieszkanie, do którego mają wprowadzić się mieszkańcy Piaskowej 9 na czas remontu, są w niezłym stanie. Są czyste, przestronne, wyposażone. Część osób, które zobaczyły post Krzysztofa Strzałkowskiego uważa, że warunki są bardzo dobre. Duża grupa warszawiaków nie jest jednak zadowolona. "Czy to jakiś żart?" - piszą. 

Komentujący zarzucają urzędnikom, że część mieszkań zastępczych jest mniejsza niż oryginalne mieszkania w bloku komunalnym, z którego musieli się wyprowadzić. "Panie burmistrzu, zapewniał pan mieszkańców, że nasze lokale zastępcze będą o tym samym metrażu lub ciut większe. Okazuję się, że w niektórych propozycjach brakuje nawet 10 mkw do aktualnych zajmowanych lokali. Dlaczego lokatorzy z Piaskowej 9 zostali oszukani?" - pisze Krzysztof. 

Inni dodają, że wykończenie mieszkania pozostawia wiele do życzenia. "Łazienka straszna, jak w szpitalu", "Gdzie ja mam pralkę wstawić?", "Wszystko ładnie wygląda, ale tylko na zdjęciach" - piszą osoby, które mają wprowadzić się do lokali zastępczych. Pojawiają się też głosy, że na zdjęciach pokazano tylko lepsze lokale.

Postawa roszczeniowa?

Wielu komentujących nie może uwierzyć w to, że lokatorzy Piaskowej 9 narzekają na mieszkania, w których będą musieli przeczekać remont. Zarzucają lokatorom roszczeniowe podejście. 

"Ręce opadają, jak się czyta niektóre komentarze. Nie dość, że ktoś dostaje mieszkanie od gminy za darmo, to jeszcze skarży się, że za małe albo wykończenie słabej jakości. Darowanemu koniowi się w zęby nie zagłada. Jak coś jest nie tak, to zawsze można wziąć kredyt hipoteczny na 30 lat i mieć mieszkanie idealne" - pisze pani Anna. 

"Ludziom nigdy się nie dogodzi. Wiele bym oddała, aby już dostać taką "norę", niż cisnąć się w takich warunkach, w jakich mieszkam obecnie..." - napisała pani Aleksandra, a pani Monika dodała: "Może jednak mieszkania komunalne powinny być czyste, z pełną funkcjonalnością, ale jednak nie zaspokajać pełnych potrzeb mieszkaniowych? Byłby to ratunek w sytuacji kryzysowej, ale jednocześnie bodziec, żeby zrobić coś, zmienić swoją sytuację. A tak to traktowane są jako dane "na stałe", jak to zresztą wynika z postawy mieszkańców".

Inni są z kolei denerwują się, że przez nieudolność urzędników i budowlańców nowy, zaledwie dziewięcioletni blok trzeba już remontować. Są wściekli. Twierdzą, że pieniądze podatników są marnowane, a na inne inwestycje nie ma budżetu.

"Żebyście tak myśleli o innych mieszkańcach, to by było dobrze! Przez trzy lata słyszałam, że gmina nie ma mieszkań i trzeba w pięć osób mieszkać w jednym pokoju. Ale widzę, że jak macie smród przy tyłkach, to wszystko da się zrobić i załatwić" - pisze Aleksandra.

Ekspert zdradza, jak szczęśliwie wynająć mieszkanie [WIDEO]

Więcej o: