Wybija 7.30 i rozlega się pieśń kościelna "Oto jest dzień". "Ludzie mają niedziele, żeby się w końcu wyspać!"

Niedziela, 7:30, nagle w całej okolicy rozlega się pieśń kościelna "Oto jest dzień". Pani Karolina wysłała do nas nagranie, na którym wyraźnie to słychać. Pobliska świątynia mówi, że nie ma z tym nic wspólnego. Chodzi o coś zupełnie innego.

Nasza czytelniczka mieszka na warszawskiej Woli. W ostatnią niedzielę nagrała film, na którym wyraźnie słychać pieśń kościelną. 

Niedziele są, żeby się wyspać

Pani Karolina wysłała do naszej redakcji wideo, na którym słychać głośno śpiewaną pieśń kościelną. Nagrała je ze swojego balkonu około 7:30 w niedzielę. Jest wściekła, że śpiewy obudziły ją tak wcześnie. 

Mówi, że już wcześniej zdarzało się, że budziły ją odgłosy nabożeństw odbywających się w pobliskim kościele Parafii św. Andrzeja Apostoła przy ulicy Chłodnej. Nigdy wcześniej nie było jednak tak głośno ani tak wcześnie. 

To jest jakieś szaleństwo! Potrafiłam to jeszcze zrozumieć, kiedy coś takiego budziło mnie o 10 czy 11 rano, ale 7 rano to przesada. Założę się, że obudzili całą okolicę. Nie zdziwiłabym się, gdyby było słychać nawet w Śródmieściu - mówi.

Źle usłyszała?

Skontaktowaliśmy się z parafią św. Andrzeja Apostoła. Mężczyzna w kancelarii poinformował nas, że głośniki na pewno nie były włączone.

Pani musiała słyszeć coś innego - mówi.

Dodał, że zewnętrzne głośniki w kościele przy Chłodnej są włączane tylko kilka razy do roku, m.in. w Wigilię Paschalną (msza odprawiana nocą w Wielkanoc) czy w Boże Ciało, gdy odbywają się procesje.

Okazuje się jednak, że w zeszłą niedzielę z Warszawy ruszyły pielgrzymki na Jasną Górę. Największe grupy pątników wyruszyły dopiero w poniedziałek, dwie grupy rozpoczęły pielgrzymkę już w zeszłą niedzielę rano. Możliwe zatem, że za śpiewy odpowiedzialni byli zatem pielgrzymi, nie pobliski kościół.

Takie rzeczy robi się o normalnej godzinie. Ludzie mają te niedziele, żeby się wyspać, a nie słuchać od rana bożych piosenek! - kontynuuje Karolina.

Pracownik parafii przy ul. Chłodnej tłumaczy nam, że zarówno parafie, jak i wierni mają prawo do głośnego i otwartego celebrowania swojej wiary. Nawet w czasie ciszy nocnej. Mówi, że gwarantuje to prawo wolności kultu religijnego zawarte w Konstytucji.

"Wolność religii obejmuje wolność (...) uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie" - czytamy w art. 53.

Więcej o: