Do szpitala trafiło bite i głodzone sześciotygodniowe dziecko. "Matka zaprzeczyła zarzutom"

Do szpitala przy Niekłańskiej w ciężkim stanie trafiło sześciotygodniowe dziecko. Jest skrajnie niedożywione i ma na ciele świeże siniaki. Matka dziecka została już zatrzymana, ale nie przyznaje się do winy.

Dziecko trafiło do szpitala po tym, jak mieszkająca na Bródnie Sylwia G. poszła z noworodkiem do rejonowej przychodni. Podczas wizyty miała powiedzieć lekarzowi, że jej dziecko nie chce jeść. Pediatra od razu dostrzegł obrażenia na ciele niedożywionego niemowlęcia i wezwał pogotowie oraz policję.

Warszawa. Zagłodzone dziecko trafiło do szpitala

Sześciotygodniowy chłopiec został przewieziony do szpitala przy ulicy Niekłańskiej, gdzie zajęli się nim lekarze. Tam potwierdziło się, że jest skrajnie wygłodzony. Miał też świeże siniaki na ciele i gips na złamanej wcześniej nodze. 26-letnia matka chłopca została zatrzymana przez policję.

Jak informuje prokurator Remigiusz Krynke z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, kobiecie postawiono już zarzuty.

- Wczoraj matka dziecka została przesłuchana. Postawiono jej zarzut znęcania się nad osobą nieletnią, za który grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności - powiedział Krynke w rozmowie z Metrowarszawa.pl.

Znęcanie się nad dzieckiem. Matka zaprzeczyła zarzutom

Matka chłopca zaprzeczyła zarzutom i nie przyznała się do winy. Jej sześciotygodniowy synek cały czas przebywa w szpitalu. Prokuratura ze względu na dobro śledztwa nie ujawnia szczegółów zeznań matki niemowlęcia. Nie potwierdza też, czy Sylwia G. była wcześniej karana.

"Super Express" nieoficjalnie podaje, że kobieta miała znęcać się nad dzieckiem, gdy sześciotygodniowy chłopiec miał kolki i nie mógł jeść. 

Dzwonisz na 112 i co dalej? Te rzeczy musisz powiedzieć, żeby szybko i sprawnie wezwać pomoc

Więcej o: