Wąż dusiciel zatrzymany na Woli "w bezpośrednim pościgu". Miał 1,5 metra

W środę wieczorem policja musiała interweniować w sprawie węża, który przemykał ulicami Woli. Na razie nie wiadomo, jaki to gatunek, ale policja pisze, że jest "raczej z rodzaju dusicieli".

Na oficjalnym Twitterze Komendy Stołecznej Policji pojawił się post o wężu znalezionym na Woli

Wąż na Woli

Podkom. Marta Sulowska, rzeczniczka wolskiej komendy mówi w rozmowie z Metrowarszawa.pl, że wczoraj około godz. 22 na komendę wbiegła kobieta, która poinformowała, że na podwórku przy ulicy Gibalskiego jest wąż. 

Policjanci udali się we wskazane miejsce - okazało się, że kobieta mówiła prawdę. W okolicach budynku pełzł 1,5-metrowy wąż. Funkcjonariusze przystąpili do działania. Jak piszą na Twitterze, wąż został zatrzymany "w bezpośrednim pościgu". 

Gad został przekazany do Eko-Patrolu straży miejskiej. Później trafił do ogrodu zoologicznego, gdzie zajęli się nim specjaliści. Na razie nie ma jeszcze potwierdzenia jaki to gatunek. Specjaliści przewidują jednak, że to wąż z "gatunku dusicieli". Możliwe, że to boa tęczowy. 

Ssssssprawa pozostaje w toku - żartuje policja.

Podkom. Sulowska dodaje, że policja będzie prowadziła teraz postępowanie, w toku którego ma nadzieję ustalić, kto jest właścicielem węża. Dodaje, że jeśli mieszkańcy Warszawy mają informacje na temat osoby, która niedawno chciała pozbyć się gada lub go zgubiła, powinni powiadomić o tym policjantów z komendy na Woli

Trwają poszukiwania 5-metrowego pytona nad Wisłą

Więcej o: