Ankieterka spytała: "Podoba się pani, że Trzaskowski będzie udzielał ślubów parom homoseksualnym?" [LIST]

- Ankieta miała sugerować, że jeden z kandydatów na prezydenta Warszawy jest zdecydowanie gorszy. To przykre, że nawet ta forma badania opinii publicznej jest zmanipulowana - pisze do nas pani Ewa.

Pani Ewa wysłała do nas list w odpowiedzi na artykuł o nietypowej ankiecie dotyczącej kandydatów na prezydenta Warszawy w wyborach samorządowych.

Do mnie tez dzwoniono na tel. komórkowy z numeru 25 786 02 00 w dniu 10 lipca 2018 r. około godz. 20. Ankieta miała dotyczyć wyborów samorządowych, miała trwać 15 min, trwała 30.

Pierwsze pytania były ogólne - dotyczyły wykształcenia, wieku, miejsca zamieszkania. Lampka alarmowa zapaliła mi się, gdy zaczęły się pytania dotyczące bezpośrednio Patryka Jakiego i Rafała Trzaskowskiego. Pomyślałam sobie, że są zdecydowanie zbyt szczegółowe. Zaczęłam się zastanawiać, czy jak pani ankieterka trafi na kogoś z Polski, to czy ma przygotowany odpowiedni zestaw tak spersonalizowanych pytań?

Pytania były, delikatnie mówiąc, dziwne, a niektóre wadliwie skonstruowane np. "Czyja kampania jest lepsza - Jakiego czy Trzaskowskiego?". Gdy odpowiadałam, że nie ma jeszcze kampanii wyborczej, pani mówiła: "To znaczy, że nie ma pani zdania".

Albo takie kwiatki: "Czy UE powinna mieć większy wpływ na polski rząd?", "Czy podoba się pani, że Rafał Trzaskowski będzie udzielał ślubów parom homoseksualnym?". Nie wiem, skąd założenie, że Rafał Trzaskowski będzie takich ślubów udzielał... Oraz takie: "Czy jest pani za zawieraniem takich małżeństw oraz", "Czy jest pani za adopcją dzieci przez takie pary?".

Co to ma wspólnego z wyborami samorządowymi? Nie wiem. Pani ankieterka na moje wątpliwości odpowiadała niezmiennie: "Czyli nie ma pani zdania".

Ankieta faktycznie miała sugerować, że jeden kandydat jest zdecydowanie gorszy.

Przykre jest to, że nawet ta forma badania opinii publicznej jest zmanipulowana. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś odpowiem na jakąkolwiek ankietę telefoniczną, bo po tej ostatniej jestem mocno zniesmaczona

pani Ewa

Więcej o: