W pierwszy dzień świąt przy jednej z ulic w Piasecznie znaleziono ciało kobiety. Leżało w zaroślach między osiedlem mieszkaniowym a domkami jednorodzinnymi. Z informacji podanych przez TVN Warszawa wynika, że ciało kobiety znalezione przy ulicy Jarząbka w Piasecznie było częściowo rozebrane. Zmarła była mieszkanką miasta, miała 45 lat. Wyszła z domu w Wigilię około godziny 17.
Dzień później w Piasecznie odkryto kolejne zwłoki. Zauważył je kajakarz płynący rzeką Jeziorką. Rzecznik piaseczyńskiej policji w rozmowie z TVN Warszawa powiedział, że ciało prawdopodobnie było w rzece od kilku dni.
- - Było to ciało starszego mężczyzny, wydobyto je z wody. W tej chwili mamy informację od naszych policjantów, że tożsamość została już ustalona. Jest to 58-letni mieszkaniec Piaseczna, który był osobą zaginioną od listopada - tłumaczył Sawicki.
Policja nie chce łączyć tych dwóch spraw.