Jak pisze TVN24, Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami osiedla został zobowiązany do dbania o stan budynków do końca 2020 roku. Na stałe funkcjonują tak ochroniarze. Jednak poza nimi osiedle jest opustoszałe.
Zgodnie z oświadczeniem warszawskiego ratusza "decyzja w sprawie sposobu zagospodarowania terenu przy ul. Dudziarskiej nie została jeszcze podjęta". "Wygaszenie funkcji mieszkalnej osiedla i wykwaterowanie wszystkich lokatorów było spowodowane m.in. planowanym przez PKP na koniec 2020 r. zakończeniem eksploatacji sieci wodociągowo-kanalizacyjnej zasilającej osiedle, ale także względami społecznymi: lokale były wyposażone jedynie w sieć elektryczną i wodociągowo-kanalizacyjną, lokalizacja znacznie oddalona od infrastruktury miasta, utrudniająca dostęp do osiedla" - przekazały władze Warszawy.
Osiedle Dudziarska to trzy bloki za torami na Olszynce Grochowskiej. Różnie je nazywano - "getto" czy "kolonia karna". Powstały w celu rozwiązania problemu rodzin eksmitowanych z mieszkań znajdujących się na terenie dzielnic Śródmieście i Praga Południe.
Wiosną 1993 roku samorządy tych dzielnic zawarły porozumienie, zgodnie z którym w blokach przy Dudziarskiej mieli zamieszkać ludzie z wyrokami eksmisyjnymi oraz osoby potrzebujące mieszkań kwaterunkowych. Pieniądze na budowę osiedla pochodziły z gminy Warszawa Centrum.
Najwcześniej - wiosną 1994 roku - wybudowano blok o numerze 40b. Został on w większości zasiedlony przez rodziny po eksmisjach. Administruje nim dzielnica Praga Południe. Dwa następne bloki - 40 i 40a - wybudowane zostały na przełomie 1995 i 1996 roku.
O osiedlu Dudziarska pisał nasz dziennikarz Igor Nazaruk w tekście Dudziarska 40 - najgorszy adres w Warszawie. Trzy bloki w szczerym polu. Obok spalarnia śmieci i więzienie. Pisał, że piętno „warszawskich slumsów” wisi nad Dudziarską już od 21 lat. Do dziś nie ma bardziej niedostępnego i zamkniętego miejsca w Warszawie.
W sąsiedztwie osiedla znajduje się bocznica kolejowa oddzielająca osiedle od reszty miasta 36 parami torów, z drugiej strony spalarnia śmieci, obok za wysokim murem areszt śledczy. Nad osiedlem niebezpiecznie nisko biegną linie wysokiego napięcia.
Ratusz po latach funkcjonowania osiedla przyznał, że osiedle było "nieudanym eksperymentem" i postanowił wysiedlić stamtąd mieszkańców. Uchwałę podjęto w dniu 9 września 2015 roku. Lokatorom opuszczającym osiedle będą przydzielane lokale w nowym budownictwie na terenie Warszawy bądź w wolnych lokalach znajdujących się w zasobie dzielnicy Praga Południe.