Ursynów. Mieszkańcy nie chcą gigantycznego Tesco na Kabatach. "Kto odpowiada za ten koszmar"

Ursynowscy radni dążyli do zmiany planu miejscowego dla Kabat, aby nie dopuścić do rozbudowy hipermarketu Tesco. Miasto odmówiło dokonania jakichkolwiek zmian. Między innymi chodzi o wysokie odszkodowanie.

Rozbudowa Tesco na warszawskich Kabatach (dzielnica Ursynów) planowana jest od lat. Inwestor planuje zburzenie znajdującego się tam obecnie blaszaka (Tesco ma powierzchnię 7,5 tys. tys. mkw) i budowę kompleksu o powierzchni 45 tys. mkw. (dla porównania powierzchnia centrum handlowego Arkadia ma 110 tys. mkw, Galeria Mokotów - 62,5 tys. mkw). Na jego terenie ma się znaleźć sto sklepów i restauracji, supermarket oraz ośmiosalowe kino. Inwestycja ma powstać kilkaset metrów od Lasu Kabackiego. 

Mieszkańcy oraz radni od miesięcy starają się zwrócić uwagę, że tak ogromna galeria handlowa negatywnie wpłynie na charakter południowego Ursynowa.

Radni miasta st. Warszawy uchwalili wadliwy plan miejscowy, niech teraz za to odpowiadają i naprawią
Galeria - potwór tej wielkości zmieni diametralnie mieszkaniowy obecny charakter południowego Ursynowa
Proszę spojrzeć na plan miasta i zobaczyć, że położenie galerii o takiej kubaturze, opartej na ścianie rezerwatu, to jakieś kuriozum

to tylko nieliczne wypowiedzi oburzonych mieszkańców i radnych.

Więcej zieleni, mniejsza galeria

W połowie 2017 r. radni na skutek protestów mieszkańców przygotowali stanowisko w sprawie planu zagospodarowania na Ursynowa Południowego i Kabat uchwalonego w 2008 r. Domagali się zmniejszenia intensywności zabudowy. Oczekiwali tym samym, że miasto zmieni plan miejscowy.

Po drugie, chcieli, aby na tym terenie powstało więcej zieleni - czyli, mówiąc fachowo, oczekiwali zwiększenia współczynnika powierzchni biologicznie czynnej do 25 proc. Po trzecie, żądali ustalenia nieprzekraczalnej linii zabudowy od strony ulicy Sępa-Sarzyńskiego.

Podsumowując, oczekiwali, że miasto zmieni plan miejscowy. 

Miasto mówi nie

Ratusz przeanalizował sprawę i zdecydował, że nie zostaną wprowadzone żadne zmiany. Zdaniem Michała Olszewskiego, wiceprezydenta Warszawy, obecny plan "pozwala na miejskie i spójne w swoim charakterze zagospodarowanie otoczenia skrzyżowania al. KEN z ul. Wąwozową, spełniając jednocześnie wyznaczony w studium kierunek zmian obiektów handlowych tzw. pierwszej generacji - parterowych, charakteryzujących się niskimi walorami architektonicznymi, z dużymi powierzchniami parkingowymi na powierzchni".

Jak informuje metrowarszawa.pl Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza, wszelkie uwagi do raportu oddziaływania na środowisko, który wpłynął już do ratusza, mieszkańcy mogą składać do 21 lutego. Po zebraniu uwag rozpocznie się procedura jego oceny. Swoje stanowisko przedstawią również inne instytucje, m.in. sanepid. Ewentualna decyzja środowiskowa powstanie w oparciu o raport oddziaływania na środowisko.

- To, w jaki sposób inwestycja wpłynie na środowisko oraz wszystkie wymagania wobec inwestora w związku z ewentualnymi niedogodnościami, jak dobiegający hałas z wentylatorów oraz klimatyzacji czy obecność samochodów dostawczych, będą zawarte w decyzji środowiskowej. Najważniejszą rzeczą jest, aby galeria była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców - mówi Bartosz Milczarczyk.

Jak dodaje, plan zagospodarowania uwzględnia charakterystykę całego osiedla Kabaty i potrzeby wszystkich mieszkańców. - Każdy plan zagospodarowania musi być kompletny – mówi Milczarczyk. - Poszczególne obszary muszą pełnić daną funkcję, czy to mieszkaniową czy usługową. Kabaty to duże osiedle, a tego typu inwestycje zawsze budzą emocje. Mieszkańcy mają różne wizje, zadaniem miasta jest godzenie potrzeb wszystkich mieszkańców – podsumowuje Milczarczyk.

Gigantyczne odszkodowanie

Kolejny argumentem przeciwko zmianie planu jest ten finansowy. Jeżeli zapisy obowiązującego planu są zmieniane tak, że ograniczają możliwość wykorzystania działki, właściciel gruntu ma prawo wystąpić o odszkodowanie.

Jak informuje "Stołeczna", w ubiegłym roku miasto musiało wypłacić 17 mln zł deweloperowi z Pragi-Południe za to, że plan zagospodarowania dopuścił budowę budynku wysokiego na 25 metrów, a wcześniej inwestor dostał wstępną zgodę na budynek 39-metrowy.

Co sądzisz o budowie kolejnych wielkich galerii handlowych w Warszawie? Czy galerie odpowiadają na potrzeby mieszkańców, jak twierdzi miasto? Napisz do nas: metrowarszawa@agora.pl

Galeria Północna - tłumy przed wejściem

Więcej o: