Wiaty łazienkowskie wzięły swoją nazwę od Trasy Łazienkowskiej – wraz z nią ten typ wszedł do użytku. Teraz zostają zastąpione nowymi zadaszeniami. Ale te nowsze, które wciąż nadają się do użytku, nie lądują na śmietniku. Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM’u powiedział nam:
Nie ma sensu marnować czegoś, co wciąż jest dobre. Jeżeli wymieniana wiata jest nadal w dobrym stanie, nie idzie na śmietnik, lecz przeniesiona jest na taki przystanek, na którym wiaty nie było, a był na przykład sam słupek, ewentualnie wiata była już mocno zniszczona po kilkudziesięcioletnim użytkowaniu.
Projekt „Przystanek komunikacji miejskiej” wystartował pod koniec października 2014 roku. Wtedy rozpoczęto montaż nowych wiat przystankowych na szeroką skalę. Do tej pory przeniesiono ponad 200 wiat - informuje Zarząd Transportu Miejskiego.
Na przestrzeni ostatnich tygodni nowe, srebrno-stalowe wiaty z czerwonymi elementami, czy też "nowoczesne meble miejskie", jak nazywa je ZTM, ustawiono m.in. na przystankach Cmentarz Północny-Brama Północna, Hłaski, Kopijników, Ołówkowa i Park Młociński. W najbliższym czasie planowane jest również ustawienie wiaty na przystanku Olesin, dotąd niezadaszonym, zostaną też wymienione wysłużone zadaszenia na przystankach Grzybowa i Wspólna.
Nie wszystkim jednak podobają się nowe zadaszenia. Główne zarzuty to to, że nie chronią przed śniegiem i wiatrem oraz że niewygodnie się na nich siedzi.
A jak wam podobają się nowe wiaty?