"Zdjęcie nowego biurowca przy Senatorskiej zniekształcone" - twierdzi inwestor. Sami sprawdzamy, jak to wygląda

"Zdjęcie wykonane przez Okno na Warszawę zostało zniekształcone" - odpowiada na krytykę nowego biurowca przy ulicy Senatorskiej inwestor. Czy rzeczywiście budynek na Starym Mieście zaburza panoramę Starego Miasta? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Spodobało ci się? Polub nas

11 maja na fan page'u Okno na Warszawę pojawiły się zdjęcia nowej inwestycji przy ulicy Senatorskiej Plac Zamkowy - Business with Heritage. Przy zdjęciach widniał krytyczny wpis: "Budynek przy Senatorskiej można nazwać eksperymentalnym. Podczas długich dyskusji, które przetoczyły się przez media w sprawie jego budowy, jedną z częściej pojawiających się opinii było: "poczekajmy, aż się zbuduje i wtedy oceńmy". Dziś możemy z pewnością powiedzieć, że zmienił on perspektywę, zarówno tę widzianą z placu Zamkowego, jak też np. z trasy WZ".

Budynek przy SenatorskiejBudynek przy Senatorskiej Jarek Zuzga/ Okno na Warszawę Jarek Zuzga/ Okno na Warszawę

Swoje trzy grosze do dyskusji dorzuciła Pańska Skórka , porównując budynek do monstrualnej szklarni lub elementu promocji nowej części "Gwiezdnych Wojen" (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ ).

Komentarze internautów były różne, lecz w przeważającej liczbie negatywnie odnoszące się do kontrowersyjnej inwestycji.

"Tragedia i masakra, jak można było do tego dopuścić" - napisała Magdalena. "Budynek nawet ładny, ale nie w tym miejscu... wchodząc na stare miasto miło jest poczuć magię przeniesienia się do czasów historycznych... cóż można było zabudować nowoczesny budynek ze starą elewacją..." - skomentował Marek. ""Gwiezdne wojny". Albo "Wojna światów". Gigantyczna maszyna krocząca kroczy" - napisała Dorota. Z drugiej strony pojawiały się komentarze broniące inwestycję: "Przecież wizualizacje przedstawiały taki sam widok. Od początku było wiadomo co powstanie!" - zwrócił uwagę Andrzej.

Negatywne opinie szybko dotarły do inwestora, który postanowił błyskawicznie zareagować na zaistniałą sytuację. Skontaktowała się z nami rzecznik prasowy inwestycji, Agnieszka Śliwa, która przesłała nam zdjęcia obrazujące to, jak ich zdaniem naprawdę wygląda biurowiec od strony trasy W-Z. Zdjęcie (zwłaszcza to przedstawiające widok od strony trasy W-Z) wykonane przez Okno na Warszawę aparatem z teleobiektywem według inwestora zniekształciło obraz rzeczywistości.

- Wszyscy doskonale wiemy, że nawet najpiękniejszej kobiecie można zrobić zdjęcie w taki sposób, że będzie na nim wygląda brzydko i zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. I tak też stało się w tym wypadku, co jest ewidentnym wprowadzeniem ludzi w błąd - oświadczyła Agnieszka Śliwa.

(kliknij na zdjęcie, aby powiększyć)

Materiały przesłane przez inwestora

Pan Jarek Zuzga, autor zdjęć opublikowanych na fan page'u przyznał, że w istocie korzystał on z teleobiektywu 200 mm, jednak jego zdaniem jest to standardowy obiektyw stosowany w fotografii, który wiernie oddaje rzeczywistość.

Innego zdania jest Krzysztof Tkacz, fotograf budynków. - Fotografując obiektywami szerokokątnymi oraz teleobiektywami  pokazujemy nieosiągalne dla ludzkiego oka efekty. Zmienia się pole widzenia i postrzegania fotografowanych tematów. Na bazie jednego zdjęcia można wyrobić sobie też zdanie o miejscach i obiektach, których nie widzieliśmy "na żywo" - tłumaczy fotograf.  W tym przypadku użyty do zdjęcia teleobiektyw zdaniem Tkacza bardzo spłaszczył perspektywę. Jego zdaniem, z perspektywy ulicy nie ma możliwości zaobserwowania takiego widoku.

Budynek przy SenatorskiejBudynek przy Senatorskiej Materiały przesłane przez inwestora Materiały przesłane przez inwestora

Agnieszka Śliwa broni inwestycji Plac Zamkowy - Business with Heritage. Jej zdaniem budynek został zaprojektowany w taki sposób, by gabarytami pasował do sąsiadujących z nim okolicznych kamienic. - Główna bryła budynku jest podzielona na trzy części, co jest bezpośrednim nawiązaniem do rozwiązań architektonicznych zastosowanych w pobliskich pałacach. Zgodnie z zapisami o warunkach zabudowy, część budynku znajdująca się w bezpośrednim sąsiedztwie Pałacu Branickich została do niego gabarytowo dopasowana - niestety tej obniżonej części budynku zupełnie nie widać na zdjęciu - tłumaczy Agnieszka Śliwa. Natomiast, jak mówi, narożna część budynku od strony ulicy Miodowej i Senatorskiej nawiązuje gabarytem do pozostałej zabudowy przy skrzyżowaniu tych ulic, czyli Pałacu Małachowskich, Pałacu Biskupów Krakowskich i kamienicy Johna. - I tego również nie widać na zdjęciu. Dlatego też twierdzenie, że "kubatura budynku zaburza panoramę Starego Miasta i Warszawy" jest bardzo dużym nadużyciem - dodaje.

Budynek przy SenatorskiejBudynek przy Senatorskiej MetroWarszawa MetroWarszawa

Sami postanowiliśmy sprawdzić, czy jest nadużyciem czy jednak nie. Pojechaliśmy na trasę W-Z i nakręciliśmy kilka ujęć obrazujących to, jak naszym zdaniem "naprawdę" wygląda budynek od strony trasy. Zdaniem naszych redaktorów, nie wygląda to najlepiej. A wy co na ten temat sądzicie?

Więcej o: