Od kilkunastu lat był poszukiwany listem gończym. Wpadł, gdy przechodził przez jezdnię

58-latek kilkanaście lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, wpadł, gdy przeszedł przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Mężczyzna próbował jeszcze podawać fałszywe dane, ale w końcu sam się przyznał.

W piątek policjanci patrolujący ulicę Głębocką zwrócili uwagę na mężczyznę, który w miejscu niedozwolonym przechodził przez jezdnię. Podczas legitymowania tłumaczył, że nie ma dokumentów i nie pamięta numeru PESEL. Mundurowi byli przekonani, że mężczyzna ma ważny powód, by ukrywać prawdziwą tożsamość.

Zobacz wideo Kierowca BMW potrącił kobietę z dzieckiem na przejściu dla pieszych

Razem z nim policjanci udali się pod adres, pod którym obecnie przebywał. Kobieta, u której tymczasowo mieszkał, również podawała imię i nazwisko, którymi mężczyzna się legitymował. Mundurowi zdecydowali, że przewiozą go do komendy, by tam przeprowadzić dalsze czynności. Wtedy mężczyzna zdecydował się powiedzieć prawdę.

Policjanci zweryfikowali te informacje w dostępnych bazach danych. Okazało się, że 58-latek od 2007 roku ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Był poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową w Białymstoku dwoma listami gończymi oraz Europejskim Nakazem Aresztowania wydanym przez Sąd Okręgowy w Białymstoku.

Mężczyzna zgodnie z wydaną dyspozycją trafił do aresztu.

Więcej o: