Posesja przy Kawęczyńskiej 15 to dwa połączone budynki - narożna trzypiętrowa kamienica z 1906 roku i przyklejona do niej czteropiętowa kamienica z 1910 roku. Pożar wybuchł na poddaszu starszego budynku, wypalony został m.in. pięcioboczny hełm z dwoma oknami.
Na razie nie wiadomo, jaki jest stan niższych kondygnacji budynku, w tym drewnianej klatki schodowej z tzw. duszą, czyli przestrzenią otwartą pomiędzy ciągami schodów.
O pożarze poinformowała organizacja Porozumienie Dla Pragi, która zauważa, że jest to "jeden z najciekawszych architektonicznie budynków przy tej ulicy". "Budynek jest wykwaterowany, administruje nim Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Praga-Północ, choć są [do niego] roszczenia" - czytamy.
Krzysztof Michalski z Porozumienie dla Pragi powiedział warszawskiej "Gazecie Wyborczej", że wykwaterowany budynek wprawdzie był zabezpieczony, ale przez okna można było wejść do środka. Kilka dni temu widział zresztą drabinę przystawioną do kamienicy.
Budynek przy Kawęczyńskiej 15 jest od 2012 roku wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Kawęczyńskiej jest zresztą w ewidencji całkiem sporo - od całego układu ulicy z historyczną nawierzchnią i torowiskiem tramwajowym, przez liczne kamienice, zajezdnię tramwajową, dawne Gimnazjum Roesnerowej (zwane "szkołą tramwajarzy" lub "tramwajówką"), Fabrykę Farb Drukarskich "Pigment" czy Bazylikę Najświętszego Serca Jezusowego.
Jak podaje serwis twoja-praga.pl, w latach 80. XX wieku w sklepie na rogu Folwarcznej i Kawęczyńskie można było ponoć kupić końskie mięso.