"W Warszawie na ulicy Bronisława Czecha policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji zauważyli pojazd przejeżdżający przez skrzyżowanie podczas wyświetlanego czerwonego sygnału na sygnalizatorach. Policjanci natychmiast zareagowali i używając sygnałów uprzywilejowania w nieoznakowanym radiowozie, ruszyli w kierunku tego samochodu, aby zatrzymać go do kontroli" - relacjonuje stołeczna policja w komunikacie.
Gdy rozpoczął się pościg na sygnale, kierowca zaczął uciekać w kierunku ulicy Wesołej. W pewnym momencie, jak opisują policjanci, "zjechał na jezdnię dla kierunku przeciwnego i jechał pod prąd". Z opublikowanego wideo wynika, że kierowca w niebezpieczny sposób zmieniał pasy ruchu i zmuszał innych kierowców do nagłego hamowania.
Pościg za osobówką nie trwał długo. Funkcjonariusze drogówki zatrzymali go przy ul. Wierzchowskiego już po kilku minutach. "Kierujący był trzeźwy, ale wstępne badania wykazały, że kierował pojazdem, będąc pod wpływem środka odurzającego" - informuje Wydział Ruchu Drogowego KSP. Samochód odholowano na parking, kierowcą zaś zajmie się sąd. Jak przekazała TVN Warszawa Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII, mężczyzna usłyszał dwa zarzuty: niezatrzymania się do policyjnej kontroli oraz prowadzenia pod wpływem środków odurzających.