Ulicami Warszawy przeszedł Marsz Pamięci ofiar getta. "Mieszkamy na wielkim cmentarzu"

Ulicami Warszawy przeszedł 12. Marsz Pamięci ofiar getta, zorganizowany w przeddzień 81. rocznicy rozpoczęcia przez Niemców akcji likwidacyjnej getta warszawskiego. Uczestnicy marszu spotkali się przed pomnikiem Umschlagplatz, skąd warszawscy Żydzi byli wywożeni do niemieckiego obozu zagłady Treblinka.

Marsz to coroczne wydarzenie organizowane zostało przez Żydowski Instytut Historyczny imienia Emanuela Ringelbluma, którego dyrektorka Monika Krawczyk powitała uczestników wydarzenia, przypominając o skali niemieckich zbrodni popełnionych na warszawskich Żydach. - Szacuje się, że prawie 300 tysięcy Żydów mieszkających w warszawskiej dzielnicy zamkniętej zostało zamordowanych w obozach śmierci, zwłaszcza w Treblince - mówiła dyrektorka Żydowskiego Instytutu Historycznego. Dodała, że imiona tych osób w większości nie są znane.

Tegoroczny Marsz Pamięci jest szczególnie poświęcony żydowskim bojownikom, którzy 80 lat temu, w kwietniu 1943 roku rozpoczęli powstanie w getcie. Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma podkreślał, że pamięć o tych Żydach, którzy chwycili za broń, ma szczególne znaczenie. Jak dodał, członkom Żydowskiej Organizacji Bojowej, Żydowskiego Związku Wojskowego i innych organizacji należy się szczególne uznanie za przeciwstawienie się niemieckiemu terrorowi pomimo beznadziejnego położenia.

"My, mieszkańcy Muranowa mieszkamy na wielkim cmentarzu"

W Marszu wzięli licznie udział mieszkańcy stolicy, między innymi Ewa Grodecka, która podkreślała, że czuje się w obowiązku pamiętać o warszawskich Żydach. - Co roku od kilku lat tu przychodzę. Chcę uczcić wszystkich, którzy zginęli w getcie, którzy byli zmuszeni tu żyć, którzy zginęli w Treblince - powiedziała.

W Marszu wzięła też udział Ewa Jałochowska. Mieszkanka Muranowa przypomniała, że w getcie zamknięto polskich obywateli wyznania mojżeszowego. "Trzeba o nich pamiętać" - powiedziała i dodała, że "my, mieszkańcy Muranowa mieszkamy na wielkim cmentarzu."

Od 22 lipca do 21 września 1942 roku z Umschlagplatzu, placu przeładunkowego przy ulicy Stawki, niemal codziennie odjeżdżały pociągi, wywożąc około 5 - 6 tysięcy osób do obozu zagłady Treblinka. Po zakończeniu akcji, w warszawskim getcie pozostało około 50 tysięcy Żydów, których Niemcy zamordowali w kwietniu 1943 roku.

Więcej o: