Samolot LOT-u lecący z Wrocławia musiał odejść na drugi krąg. Bo na pasie stał "Qatarczyk"

W środę po południu na Lotnisku Chopina w Warszawie doszło do nietypowej sytuacji. Samolot PLL LOT nie mógł wylądować, bo na pasie wciąż znajdowała się inna maszyna. Embraer polskich linii musiał więc odejść na drugi krąg.

Embraer 175 należący do Polskich Linii Lotniczych LOT wystartował z Wrocławia po godz. 15. Po kilkudziesięciu minutach był już nad Warszawą. Jak podaje tvnwarszawa.pl, maszyna podchodziła do lądowania od strony alei Krakowskiej, ale w pewnym momencie odeszła na drugi krąg. Ostatecznie samolot wylądował kilka minut po godz. 16.

Zobacz wideo Wybory w dzień papieski? Hennig-Kloska: Będziemy gotowi

Warszawa. Samolot musiał odejść na drugi krąg

Co było przyczyną takiej sytuacji? Z ustaleń portalu wynika, że na pasie znajdował się samolot Katarskich Linii Lotniczych, który był holowany i nie zdążył opuścić drogi startowej.

- Manewr wykonano ze względów bezpieczeństwa. Odbył się pod pełną kontrolą kontrolera ruchu lotniczego. Nie było żadnego zagrożenia, nie była to żadna nietypowa sytuacja - tak o odejściu na drugi krąg mówiła w rozmowie z tvnwarszawa.pl rzeczniczka Lotniska Chopina Anna Dermont.

Więcej o: