44-latek próbował odstraszyć policjantów siekierą. Bezskutecznie. Do sieci trafiło nagranie

Zarzut zniszczenia mienia i czynnej napaści na policjantów usłyszał 44-letni mężczyzna, który we wtorek na Alejach Jerozolimskich wymachiwał siekierą. Wiadomo już, że 44-latek był pod wpływem narkotyków. Do sieci trafiło nagranie pokazujące fragment policyjnej interwencji.

Do zdarzenia doszło we wtorek przed południem. W związku z rozgrywanym we wtorek na stadionie PGE Narodowy finałem piłkarskiego Pucharu Polski w centrum stolicy było wielu policjantów. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę hondy do rutynowej kontroli przy moście Poniatowskiego, niedaleko Muzeum Narodowego. - W trakcie badań stanu trzeźwości, a następnie [pod kątem zawartości - red.] narkotyków zaczął zachowywać się agresywnie - mówił w TVN24 rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.

Zobacz wideo "Nie zastanawiamy się, jak koszulka za 30 zł wpływa na środowisko"

Mężczyzna wysiadł z auta i zaczął wymachiwać siekierą, mając na sobie jedynie krótkie spodenki i buty. Profil "Miejski Reporter" opublikował na Facebooku kilkudziesięciosekundowe nagranie z tego zdarzenia. Stołeczna policja przekazała potem na Twitterze, że kierowca hondy został obezwładniony.

Warszawa. 44-latek wymachiwał siekierą, został obezwładniony

Jak podaje se.pl, badanie alkomatem nic nie wykazało. Mężczyzna był jednak pod wpływem narkotyków. Okazało się, że to 44-letni mieszkaniec Warszawy. Portal Fakt.pl informuje, że mężczyzna nie był kibicem i nie udawał się na odbywający się tego dnia mecz na Stadionie Narodowym. 44-latek usłyszał zarzuty zniszczenia mienia i czynnej napaści na policjantów. Według "Miejskiego Reportera" mężczyzna był znany policji. Odsiadywał wcześniej wyrok za napady z siekierą na bankomaty. 

Więcej o: