O sprawie początkowo nieoficjalnie donosił reporter "Super Express". Do kradzieży doszło wieczorem na terenie myjni samochodowej w Warszawie. - Mężczyzna mył samochód. Do jego auta zakradło się 3 sprawców. Weszli do samochodu niepostrzeżenie i skradli saszetkę z gotówką w kwocie ok. 130 tys. zł - relacjonował reporter gazety.
Właściciel został zaalarmowany przez przechodniów, a następnie sam ruszył za złodziejami. Sprawcy przestępstwa mieli porzucić swojego fiata na trasie S8, na wysokości centrum Ptak Expo. Później - jak czytamy - uciekli do lasu. Mężczyźni są poszukiwani przez policję.
- O godzinie 18.32 wpłynęło zgłoszenie o kradzieży. Podejrzani poruszali się osobowym fiatem, którego porzucili w Alei Katowickiej na trasie S8. Trwają czynności w celu ustalenia sprawców - powiedział w rozmowie z dziennikiem Rafał Markiewicz ze stołecznej policji.