Loteria "Płać PIT w Warszawie" wystartowała w styczniu. Ratusz wskazuje, że nie trzeba być zameldowanym w stolicy, wystarczy tylko wskazać Warszawę jako miejsce zamieszkania w deklaracji podatkowej PIT za 2022 rok. Następnie do 31 maja należy wypełnić formularz zgłoszeniowy na stronie www.placpitwwarszawie.pl.
Główną nagrodą jest samochód Toyota Yaris MY22 o wartości ok. 103 tys. zł. Do tego polisa ubezpieczeniowa na rok. Zwycięzca otrzyma też dodatkową nagrodę pieniężną - ok. 11,5 tys. zł - zostanie ona jednak w całości na zapłatę podatku dochodowego od wartości nagrody głównej.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Do wygrania są również trzy rowery elektryczne UNITY Raggio o wartości 4,6 tys. zł każdy (do tego 511 zł na pokrycie podatku) i pięć zegarków Smartwatch V8, które warte są 350 zł.
W komentarzach na oficjalnym profilu miasta niektórzy użytkownicy zwracali uwagę, że główną nagrodą nie powinien być samochód, skoro ratusz od lat zachęca do korzystania z komunikacji miejskiej.
"Samochód? Serio? Za mało ich w Warszawie? Bilet karty miejskiej byłby bardziej na miejscu" - pisała jedna z użytkowniczek.
O to, dlaczego to właśnie auto wybrano na główną nagrodę, zapytał w interpelacji do władz miasta radny Marek Szolc.
"Decyzja o nagrodzie została podjęta przez zespół kierujący Biurem Marketingu Miasta, w 2021 roku w ramach bieżącego zarządzania sprawami biura" - przekazał wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
Wiceprezydent zaznaczył, że wybór samochodu hybrydowego "został poprzedzony analizą promocji loterii organizowanych zarówno przez podmioty komercyjne, jak i organizowanych / zlecanych przez samorządy".
"W zdecydowanej większości przypadków główną nagrodą są w nich samochody. To właśnie auta (lub nagrody o jeszcze wyższej wartości) stanowią kluczową zachętę do udziału w promocji. Aby zatem zachęcić mieszkańców do udziału w loterii, a przede wszystkim do płacenia podatków w Warszawie, podjęto decyzję o wskazaniu atrakcyjnego samochodu jako nagrody głównej" - wyjaśnił Michał Olszewski.
Zastępca Rafała Trzaskowskiego dodał, że "wybrane zostało auto o napędzie hybrydowym przyjaźniejszym dla środowiska od aut regularnych, a jednocześnie bardziej dostępne cenowo od aut o napędzie elektrycznym".