Strażnicy kontrolowali piece i... złapali się za głowy. Palono olejem silnikowym i plastikowymi butelkami

Stołeczna Straż Miejska ukarała właścicieli pieców, którzy palili m.in. olejem silnikowym i plastikowymi butelkami. Do interwencji doszło w Marysinie Wawerskim i na Służewcu.

"O szkodliwości spalania odpadów w piecach napisano już w mediach wiele. Mówiły o tym radio i telewizja. Mimo tego, strażnicy z Oddziału Ochrony Środowiska nadal ujawniają przypadki zakazanych i szkodliwych praktyk" - przekazała w komunikacie Straż Miejska.

Jak dodano, podczas kontroli warsztatu samochodowego w Marysinie Wawerskim przeprowadzonej w ubiegłym tygodniu strażnicy zwrócili uwagę na piec na olej opałowy.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

"Problem w tym, że - jak ustalili funkcjonariusze - spalano w nim także przepracowany olej silnikowy. Fetor, jaki powstawał w wyniku spalania, roznosił się po całej okolicy, a na szkodliwe wyziewy narażeni byli nie tylko pracownicy warsztatu, ale też klienci oraz okoliczni mieszkańcy" - czytamy.

Zobacz wideo Protesty przeciwko farmom wiatrowym? Gajowiecki: Takie sytuacje się nie pojawią

Straż Miejska: plastikowe butelki w starym piecu

Również w ubiegłym tygodniu strażnicy przeprowadzili kontrolę w jednym z budynków na Służewcu. Jak informuje Straż Miejska, znajdował się tam "pozaklasowy piec, który - zgodnie z przepisami uchwały antysmogowej - powinien stanowić już, co najwyżej, element wystroju wnętrza".

Po otwarciu drzwiczek pieca okazało się, że znajdowały się w nim m.in. plastikowe butelki typu PET.

"Na winnych nałożono kary. W obu przypadkach strażnicy polecili zaniechanie zakazanych praktyk. Gdyby to nie nastąpiło, funkcjonariusze mają prawo skierować sprawę do sądu" - dodają strażnicy.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: