Wysiadał z wózkiem dziecięcym, poprosił kierowcę o obniżenie autobusu. Ten odmówił. "Masz siłę w rękach"

"Masz siłę w rękach" - z taką reakcją kierowcy miejskiego autobusu spotkał się pasażer, który poprosił przy wysiadaniu o obniżenie prawej części pojazdu. Pasażer podróżował z dzieckiem w wózku spacerowym. Jak przekazał nam rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie, z kierowcą została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca.

Sprawę opisał w swojej interpelacji do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego radny Prawa i Sprawiedliwości Maciej Binkowski. Do incydentu doszło 14 listopada przed południem. Pasażer jechał autobusem linii 180 wraz z dzieckiem, które znajdowało się w wózku spacerowym.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

"Na przystanku Esperanto, gdzie różnica między poziomem peronu a podłogi pojazdu jest znaczna, skorzystał on z przycisku oznaczonego rysunkiem wózka, by zawiadomić kierowcę o prośbie obniżenia pojazdu" - czytamy w interpelacji Binkowskiego.

Gdy kierowca nie zareagował, pasażer zapytał, dlaczego autobus "nie przyklęknął". Kierowca miał wówczas odpowiedzieć: "Masz siłę w rękach". 

Zobacz wideo Zobacz także: Policyjny pościg. Kierowca wyminął radiowozy i ruszył chodnikiem

MZA: Przeprowadziliśmy rozmowę dyscyplinującą

Stołeczny ratusz nie zabrał jeszcze głosu ws. incydentu (interpelacja wpłynęła do urzędu w połowie listopada). Rzecznik MZA Adam Stawicki potwierdził nam, że takie zdarzenie rzeczywiście miało miejsce.

"W związku z opisywaną sytuacją z kierowcą została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca z ostrzeżeniem, że jeżeli takowa się powtórzy, zostaną zastosowane dalsze konsekwencje służbowe" - zaznaczył w e-mailu przesłanym redakcji Metrowarszawa.gazeta.pl.

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: