Warszawa. Rozpoczynają się akcje "Hiena" i "Znicz". Zmiany w komunikacji miejskiej

Strażnicy miejscy zapowiadają rozpoczęcie akcji "Hiena" i "Znicz", w czasie których będą pilnować porządku na cmentarzach i okolicznych drogach. Urząd Miasta Warszawa informuje o zmianie w rozkładzie komunikacji miejskiej.

Straż Miejska w Warszawie zapowiada rozpoczęcie akcji: "Hiena" i "Znicz", które potrwają do 2 listopada. "W okresie Wszystkich Świętych można zaobserwować zwiększoną aktywność złodziei tzw. 'cmentarnych hien'. Z grobów naszych najbliższych znikają wtedy kwiaty, wieńce, znicze. Osoby odwiedzające swoich najbliższych na cmentarzach mogą być również narażone na działania kieszonkowców" - alarmują funkcjonariusze.

Służby zapewniają, że będą reagować na "wszelkie nieprawidłowości". Będą również podejmować zdecydowane działania w przypadku spożywania alkoholu i wybryków chuligańskich. W godzinach wieczornych strażnicy mają używać noktowizorów.

Zobacz wideo Pościg za kradzionym Range Roverem w Białymstoku

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

W ramach akcji "Znicz" strażnicy 1 listopada zostaną skierowani do działań realizowanych przez policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego. Służby ostrzegają, że w okresie Wszystkich Świętych zostanie zmieniona organizacja ruchu w rejonach cmentarzy.

Uruchomione zostaną specjalne linie cmentarne. "Na niektóre trasy wyjadą większe pojazdy, rozkłady zostaną dostosowane do większej liczby podróżnych, a autobusy wybranych linii będą zatrzymywały się na wybranych przystankach 'na żądanie' bez konieczności sygnalizowania przez pasażerów" - informuje warszawski urząd miasta.

Szczegóły ws. funkcjonowania komunikacji miejskiej przeczytasz TUTAJ.

"W ramach akcji 'Znicz' strażnicy miejscy będą również prowadzić kontrole stoisk handlowych. Strażnicy będą sprawdzać m.in., czy osoba prowadząca handel ma wszelkie zgody na prowadzenie takiej działalności oraz czy stoisko nie blokuje pasa ruchu drogowego, tym samym utrudniając przejście pieszym lub zaparkowanie pojazdu" - piszą na stronie internetowej funkcjonariusze.

Więcej o: