Warszawa. Pijana kobieta opiekowała się córkami. Policję wezwała ośmiolatka

Warszawscy policjanci zatrzymali kobietę, która kompletnie pijana opiekowała się dwoma córkami w wieku 2 i 8 lat. Funkcjonariuszy wezwała starsza z nich. Kobieta miała prawie cztery promile alkoholu we krwi. W więzieniu może spędzić pięć lat.

Do mieszkania na warszawskim Ursynowie policja przyjechała po zgłoszeniu od ośmiolatki.

Dziewczynka wykazała się zdecydowanie większym rozsądkiem niż jej dorośli rodzice. Nie mogła patrzeć, jak jej matka, słaniająca się na nogach, trzymała na rękach jej dwuletnią siostrę. Bała się, że w każdej chwili może się coś złego przydarzyć [...], zadzwoniła więc na policję, prosząc funkcjonariuszy o pomoc w tej trudnej dla niej sytuacji

- relacjonuje oficer prasowy ursynowskiej policji podkom. Robert Koniuszy.

Zgodnie z jego słowami, funkcjonariusze nie mieli żadnych problemów, by wejść do mieszkania. Drzwi były bowiem otwarte. Dwulatka leżała w łóżeczku, ośmiolatka siedziała na kanapie obok matki. Policja podkreśliła, że w czasie interwencji 40-latka z trudem wypowiadała zdania. Nie wiedziała, gdzie jest ojciec dzieci.

Dziewczynka powiedziała, że jej tata wyszedł z domu i nie wrócił, ale dzwoni do niej. Chwilę później ojciec zadzwonił do córki. Kiedy policjant podjął z nim rozmowę, 40-latek oświadczył, że nie może zająć się córką, ponieważ teraz pije alkohol. Dzieci pozostawił pod opieką trzeźwej matki

- wyjaśnia Koniuszy. Ojciec wrócił niebawem do domu z przyjacielem rodziny, który jest zarazem ojcem chrzestnym jednej z córek. Mężczyzna był trzeźwy i to pod jego opieką policja zostawiła dzieci.

Pijana kobieta opiekowała się dziećmi. Kobieta może spędzić w więzieniu pięć lat

Policja zatrzymała matkę, która miała prawie cztery promile alkoholu w organizmie. Jej partner miał "zaledwie" półtora promila w wydychanym powietrzu. Kobieta usłyszała zarzuty za narażenie swoich dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej kara do pięciu lat więzienia.

- W związku z sytuacją, w której znalazły się małoletnie dzieci, policjanci prześlą materiały w tej sprawie także do sądu rodzinnego i nieletnich celem rozpatrzenia ewentualności objęcia rodziny nadzorem - dodaje rzecznik ursynowskiej policji podkom. Robert Koniuszy.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: