Do wypadku doszło w czwartek późnym wieczorem przy ulicy al. Solidarności 15. Jak informuje Onet, "19-letni kierowca seata jechał prawym pasem i wyprzedzał kilka samochodów, które jechały lewym pasem jezdni".
Samochód kierowany przez nastolatka uderzył następnie z impetem w stojący w pobliżu przystanku autobusowego samochód służb miejskich. Następnie wóz wpadł również w grupę osób, które myły wiatę.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Niestety, w wyniku wypadku śmierć na miejscu poniósł 57-letni mężczyzna. Jak ustalił serwis, był to kierownik ekipy wykonującej prace porządkowe na przystanku.
"Policjanci nadzorowani przez prokuratora przeprowadzili oględziny, ustalili świadków oraz zabezpieczyli ślady. Zatrzymany do wyjaśnienia został 19-letni kierowca seata. Czynności w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ" - czytamy w komunikacie na stronie praskiej policji.
Według informacji Onetu badanie alkomatem przeprowadzone przez policjantów wykazało, że kierowca seata miał w wydychanym powietrzu 0,25 promila alkoholu. Sam 19-latek, a także podróżująca z nim samochodem kobieta wymagali także pomocy medycznej. Pasażerka samochodu odniosła obrażenia, które wymagały przetransportowania jej do szpitala.