Nowy Dwór Mazowiecki. Wyrok za zabójstwo Filipka. "Jak może obronić się trzymiesięczne dziecko?"

Sąd w Warszawie wydał wyrok dla matki trzymiesięcznego dziecka i jej partnera oskarżonych po śmierci chłopca. Mężczyzna znęcał się nad Filipkiem ze szczególnym okrucieństwem. Kobieta nie reagowała. W chwili śmierci dziecka dwa lata temu oboje byli pijani.

Trzymiesięczny Filip zmarł we wrześniu 2020 r. Do domu przyjechała karetka pogotowia, którą wezwała matka chłopca. Dziecko jednak już nie żyło. Prokuratura ustaliła, że konkubent kobiety znęcał się nad chłopcem ze szczególnym okrucieństwem, a w dniu śmierci podduszał, potrząsał nim, w końcu "siłą uderzył jego głową o ścianę" - podaje ustalenia śledczych tvnwarszawa.pl.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Z pobocza udało się wyjechać, ale uciec przed policją już nie. Pijany kierowca stracił prawo jazdy

Wyrok za zabójstwo dla partnera matki Filipa

34-latek wielokrotnie podduszał dziecko, łapał je za nogi i odwracał głową do dołu, karmił na siłę. Był agresywny, bo przeszkadzał mu płacz niemowlęcia. Prokuratura podawała, że agresja oskarżonego nasilała się po alkoholu. Mężczyzna usłyszał zarzut dokonania zabójstwa w zamiarze ewentualnym oraz znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Sąd w Warszawie skazał Łukasza R. na 25 lat więzienia oraz osiem lat pozbawienia praw publicznych. 

Monika Ch., 41-letnia matka Filipa, usłyszała zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, kiedy zostawiała je pod opieką nietrzeźwego konkubenta. Dodatkowo, prokuratura zwracała uwagę na to, że kobieta w dniu zabójstwa dziecka nie udzieliła mu pomocy, mimo że miała taką możliwość. Sąd skazał kobietę na cztery lata i sześć miesięcy pozbawiania wolności. 

W czasie procesu prokurator domagał się kary dożywocia dla 34-latka. Dowodzono, że mężczyzna znęcał się nie tylko nad dzieckiem, ale i partnerką. - Jak może obronić się trzymiesięczne dziecko? Niemowlę nie ucieknie, nie zrobi uniku, może tylko płakać. I to właśnie robił trzymiesięczny Filip - mówił w sądzie prokurator. Zaznaczył, że to właśnie płacz był powodem agresji mężczyzny. 

Obrońcy oskarżonych wnosili o uniewinnienie swoich klientów, którzy przed sądem składali zeznania obciążające dla drugiej osoby. Sędziowie uznali za wiarygodne słowa matki dziecka, co podkreślili w czasie odczytywania sentencji wyroku. 

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: