Policja szuka świadków napadu na Mokotowie. Apel do lekarzy ws. "podejrzanych obrażeń"

We wtorek rano grupa mężczyzn napadła na konwojenta przed bankiem na Mokotowie. Napastnicy mieli obezwładnić mężczyznę. Następnie ukradli mu torbę z gotówką i uciekli samochodem. Policja zuka świadków zdarzenia, apeluje też do przedstawicieli służby zdrowia.

Do napadu doszło we wtorek 19 lipca po godz. 10 przy ul. Wołoskiej na warszawskim Mokotowie. Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, konwojent - emerytowany funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa - przenosił do banku pieniądze pochodzące z kantoru. Wówczas obezwładniło go czterech zamaskowanych mężczyzn, którzy zabrali torbę, a następnie odjechali. Skraść miano pół miliona złotych.

Zobacz wideo Zawrócił na ekspresówce i pojechał wprost na grupę Speed. Nawet nie wiedział, że jedzie pod prąd

Policja poszukuje sprawców napadu na Mokotowie. Poszukiwania świadków

Jak powiedział jeden ze świadków zdarzenia, przestępcy próbowali zaatakować byłego funkcjonariusza SOP nożem. Ten bronił się, został uderzony w głowę i upadł na ziemię. Mężczyzna oddał w kierunku napastników kilkanaście strzałów. 

W środę policja wystosowała apel do świadków zdarzenia o kontakt z najbliższą jednostką policji. "Jeden ze sprawców został ranny, stąd apel także do pracowników placówek medycznych i lekarzy o niezwłoczne informowanie policji o podejrzanych obrażeniach przybyłych pacjentów" - piszą funkcjonariusze.

Informacje można przekazać, dzwoniąc na numery telefonu oficera dyżurnego KRP II 47 72 392 50, (całą dobę), policjantów prowadzących czynności: 47 72 392 26 (w godz. 8.00 do 16.00) albo przekazywać je na adres: dyzurny.krp2@ksp.policja.gov.pl.

Napad na Mokotowie. Skradziony samochód, łotewskie tablice

We wtorek, przy ul. Wilanowskiej policjanci znaleźli samochód, którym poruszali się przestępcy. Na pojeździe znaleziono ślad po kuli. Funkcjonariusze próbują namierzyć drugi samochód użyty podczas napadu.

Zdaniem policji właścicielem samochodu ma być jeden z mieszkańców podwarszawskiej miejscowości, któremu skradziono wcześniej pojazd. RMF FM przekazało, że porzucony samochód miał łotewskie tablice rejestracyjne. One również miały być skradzione.

Według nieoficjalnych informacji, do których dotarła stacja, jedna z głównych hipotez śledczych głosi, że napastnikami mają być obywatele Gruzji.

Więcej o: