Do napadu doszło we wtorek po godz. 10 przy ul. Wołoskiej na warszawskim Mokotowie. Według informacji RMF FM konwojent (emerytowany funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa) przenosił do banku pieniądze pochodzące z kantoru. Wówczas obezwładniło go czterech zamaskowanych mężczyzn, którzy zabrali torbę, a następnie odjechali.
Jak powiedział jeden ze świadków zdarzenia, przestępcy próbowali zaatakować byłego funkcjonariusza SOP nożem. Ten bronił się, został uderzony w głowę i upadł na ziemię. Mężczyzna oddał w kierunku napastników kilkanaście strzałów. Jeden z nich miał zostać ranny.
Jak przekazało RMF FM, łupem złodziei padło pół miliona złotych.
Więcej informacji z Warszawy na stronie głównej Gazeta.pl
Zdaniem policji właścicielem samochodu ma być jeden z mieszkańców podwarszawskiej miejscowości, któremu skradziono wcześniej pojazd. RMF FM przekazało, że porzucony samochód miał łotewskie tablice rejestracyjne. One również miały być skradzione.
Według nieoficjalnych informacji, do których dotarła stacja, jedna z głównych hipotez śledczych głosi, że napastnikami mają być mieszkańcy Gruzji.