Napad przed bankiem na Mokotowie. RMF FM: Skradziono pół miliona złotych

Pół miliona złotych padło łupem bandytów, którzy we wtorek rano napadli na konwojenta przed bankiem na Mokotowie - informuje RMF FM. Napastnicy mieli obezwładnić mężczyznę. Następnie ukradli mu torbę z gotówką i uciekli samochodem. Trwają poszukiwania sprawców napadu.

Do napadu doszło we wtorek po godz. 10 przy ul. Wołoskiej na warszawskim Mokotowie. Według informacji RMF FM konwojent (emerytowany funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa) przenosił do banku pieniądze pochodzące z kantoru. Wówczas obezwładniło go czterech zamaskowanych mężczyzn, którzy zabrali torbę, a następnie odjechali.

Jak powiedział jeden ze świadków zdarzenia, przestępcy próbowali zaatakować byłego funkcjonariusza SOP nożem. Ten bronił się, został uderzony w głowę i upadł na ziemię. Mężczyzna oddał w kierunku napastników kilkanaście strzałów. Jeden z nich miał zostać ranny.

Jak przekazało RMF FM, łupem złodziei padło pół miliona złotych.

Więcej informacji z Warszawy na stronie głównej Gazeta.pl

Napad na Mokotowie. Policjanci poszukują sprawców

We wtorek, przy ul. Wilanowskiej policjanci znaleźli samochód, którym poruszali się przestępcy. Na pojeździe znaleziono ślad po kuli. Funkcjonariusze próbują namierzyć drugi samochód użyty podczas napadu.

Zdaniem policji właścicielem samochodu ma być jeden z mieszkańców podwarszawskiej miejscowości, któremu skradziono wcześniej pojazd. RMF FM przekazało, że porzucony samochód miał łotewskie tablice rejestracyjne. One również miały być skradzione.

Zobacz wideo Bohaterski rowerzysta powstrzymał kradzież

Według nieoficjalnych informacji, do których dotarła stacja, jedna z głównych hipotez śledczych głosi, że napastnikami mają być mieszkańcy Gruzji.

Więcej o: