W zdarzenia doszło kilka dni temu. Młodszy z chłopców siedział w foteliku, przypięty pasami, starszy tuż obok niego na tylnej kanapie samochodu. Rzecznik śródmiejskiej policji podinsp. Robert Szumiata relacjonuje, że "dzieci były rozpalone na twarzy, z trudem otwierały oczy i miały wyraźne problemy z oddychaniem".
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Reakcja policjantów w tej sytuacji mogła być tylko jedna. Policjanci wybili szybę w drzwiach, otworzyli samochód i wydostali dzieci ze śmiertelnej pułapki
- dodaje.
Chłopców przeniesiono w zacienione miejsce, podano im wodę i udzielono pierwszej pomocy przedmedycznej. Policjanci wezwali pogotowie ratunkowe, aby ich przebadał. W tym samym czasie inni funkcjonariusze znaleźli rodziców, którzy czekali na dworcu na przyjazd znajomych. Tłumaczenie było jedno: "zostawili dzieci na chwilę".
Kodeks karny przewiduje dla nieodpowiedzialnych opiekunów karę do 5 lat więzienia.
Warszawska policja zwraca się do wszystkich, którzy zauważą zostawione bez opieki w nagrzanych pojazdach dzieci lub zwierzęta, aby zareagować. Powinniśmy zadzwonić na alarmowy numer 112, wezwać policję lub straż miejską. Jeśli nie będzie na to czasu i sytuacja będzie wymagać natychmiastowej reakcji, trzeba wydostać uwięzionych z samochodu.
Nie bójmy się konsekwencji prawnych za uszkodzenie pojazdu, ponieważ w sytuacji, kiedy ratujemy ludzkie zdrowie i życie, nie poniesiemy za to odpowiedzialności karnej
- podkreślił podinspektor Robert Szumiata.
W poniedziałek termometry w Polsce wskażą miejscami nawet 34 stopnie Celsjusza. Ostrzeżenia IMGW przed upałem obowiązują w całym kraju. IMGW prognozuje wysoką temperaturę na cały tydzień. Lokalnie może sięgać 37 stopni Celsjusza.
"Początek tygodnia będzie upalny, z przelotnymi opadami deszczu i burzami na zachodzie i w centrum kraju. Już we wtorek nieco chłodniej na zachodzie, gorąco na wschodzie. Od środy upały powrócą w całym kraju" - czytamy w komunikacie opublikowanym na Twitterze.
Do pozostawienia dziecka w samochodzie może dojść o każdej porze roku. Latem, kiedy temperatura jest bardzo wysoka, jest to wyjątkowo niebezpieczne. Wnętrze samochodu nagrzewa się niezwykle szybko. Sytuacje, gdy rodzice lub opiekunowie zapominają o dzieciach, pozostawionych w samochodzie, są bardzo częste w ostatnich latach. Specjaliści określają je mianem syndromu zapomnianego dziecka.
Okazuje się, że zachowanie to jest spowodowane rutyną. - Mamy w mózgu pewnego rodzaju automatycznego pilota, który pozwala nam dotrzeć z punktu A do punktu B bez myślenia o tym. To hamuje naszą świadomą uwagę o tym, że mamy dziecko w samochodzie. To jest naprawdę tragiczne, że (opiekunowie - red.) są przekonani, że pojechali, by zostawić dziecko w przedszkolu albo żłobku - przekazuje David Diamond, profesor psychologii z Univeristy of the Free State w wywiadzie dla CBS Morning.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>