W niedzielę minister obrony Ukrainy zakomunikował, że w Warszawie otwarta zostanie wystawa "Niezwyciężona armia". Podczas ekspozycji będzie można zobaczyć rosyjski sprzęt, w tym zniszczone i spalone rosyjskie czołgi
W poniedziałek Michał Dworczyk podczas konferencji prasowej na przejściu granicznym Korczowa - Krakowiec potwierdził, że taka wystawa się pojawi. - Wystawa zostanie odsłonięta pod koniec tego miesiąca na placu Zamkowym w Warszawie i potem też, mam nadzieję, trafi do innych miast - zapewnił. - Z jednej strony pokazujemy okropieństwa, których dopuszcza się armia rosyjska na Ukrainie, ale z drugiej strony bohaterską obronę sił zbrojnych Ukrainy i też efekty tych walk, czyli zniszczony sprzęt - dodał.
Wystawa zostanie przygotowana w ramach porozumienia pomiędzy Kancelarią Prezesa Rady Ministrów a ministerstwem obrony Ukrainy.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
W niedzielnym komunikacie Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że od 24 lutego rosyjska armia straciła około 33,6 tys. żołnierzy.
Ukraińcy od początku wojny mieli zniszczyć również: 1468 czołgów i 3577 opancerzonych wozów bojowych, 745 dział, 235 wyrzutni rakiet, 98 systemów obrony przeciwlotniczej, 216 samolotów, 181 śmigłowców, 2523 ciężarówki i samochody. 598 bezzałogowych statków powietrznych, 14 jednostek morskich, 130 rakiet balistycznych, a także 55 zespołów sprzętu niebojowego.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej na przejściu Korczowa - Krakowiec Michał Dworczyk zakomunikował, że Polska i Ukraina zwiększają ruch towarów na granicy. W ciągu ostatnich dni na przejściu Korczowa - Krakowiec strona polska podwoiła liczbę stanowisk odpraw dla TIR-ów nadjeżdżających z Ukrainy. Dotąd działało pięć takich stanowisk, teraz będzie ich dziesięć. W ciągu półtora miesiąca usprawniony ma też zostać ruch w drugim kierunku. - Jest to szczególnie istotne w sytuacji wojny - mówił szef Kancelarii Premiera. Polska i Ukraina w najbliższym czasie chcą wspólnie pracować, by usprawnić również przejście Dorohusk-Jagodzin.
Minister Infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow zaznaczył, że usprawnienie ruchu granicznego między Polska a Ukrainą jest ważne, również z perspektywy rosyjskiej blokady na Morzu Czarnym i trudności z eksportem ukraińskiego zboża. - Na świecie postępuje kryzys żywnościowy. To, co robimy i będziemy robić, to nie jest tylko kwestia naszych międzypaństwowych stosunków. Jest to kwestia globalnego, światowego, żywnościowego bezpieczeństwa - powiedział polityk.
Jak dodał wiceszef ukraińskiego ministerstwa infrastruktury, Mustafa Najem, w ostatnich miesiącach kierowcy czekali na przejazd przez polską granicę nawet do sześciu dni. Teraz ten czas ma się znacząco skrócić. Ukraińscy ministrowie podkreślili, że rozmowy o usprawnieniu ruchu na granicy rozpoczęły się już wcześniej, przed wybuchem wojny.