Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Warszawa zapełniła się symbolami wsparcia dla Ukraińców. Wiele budynków zostało podświetlonych na żółto-niebiesko, flagi pojawiły się na budynkach i w oknach. W geście solidarności udekorowano także warszawskie tramwaje i autobusy.
Ale od początku maja mieszkańcy mogą zauważyć, że żółto-niebieskich flag na pojazdach transportu publicznego już nie ma. Dlaczego? O odpowiedź poprosiliśmy ratusz.
"Ukraińskie flagi na pojazdach komunikacji miejskiej były akcją symboliczną, która z założenia miała być tymczasowa" - wyjaśnił rzecznik prasowy Jakub Leduchowski. Zniknęły one na początku maja, kiedy w związku z przypadającymi wtedy świętami pojazdy udekorowano inaczej. 2 maja zostały zastąpione flagami Polski, natomiast w święto 3 maja na autobusach i tramwajach można było zobaczyć flagi zarówno Polski, jak też m.st. Warszawy. Po weekendzie majowym autobusy i tramwaje jeżdżą już bez żadnych flag.
Leduchowski podkreślił, że choć symbol zniknął, to "wsparcie Warszawy dla naszych ukraińskich gości się nie zakończyło" i ratusz skupia się na "realnym działaniu". Wśród przykładów wymienił organizowanie miejsc pobytu dla uchodźców i warunków do nauki dla uczniów czy wsparcie w szukaniu pracy.
Poza tym Warszawski Transport Publiczny pozostaje bezpłatny dla obywateli Ukrainy, którzy przybyli do Polski 24 lutego lub później. Jednak według komunikatu z kwietnia, potrwa to już tylko do 31 maja 2022 roku.
W odpowiedzi na nasze pytania Leduchowski stwierdził, że "obecnie trwają analizy dotyczące ewentualnego przedłużenia wsparcia w tej formie lub jego zakończenia w zaplanowanym wcześniej terminie". W Gdańsku, gdzie już wcześniej zakończono oferowanie uchodźcom bezpłatnej komunikacji, niezdający sobie z tego sprawy Ukraińcy zaczęli dostawać mandaty. "Zapewniam, że gdy tylko decyzja w tym zakresie zostanie podjęta, Warszawa jak dotychczas zadba o dotarcie z informacją do wszystkich zainteresowanych" - zapewnił rzecznik.