Proboszcz z Bielan puścił "Czerwoną kalinę". Jest stanowisko kurii: Część osób jest zaniepokojona

Proboszcz parafii w Lasku Bielańskim postanowił odśpiewać z wiernymi ukraińską pieśń patriotyczną. Nagranie zostało umieszczone w sieci, stając się prawdziwym hitem, choć pojawiają się także głosy niezadowolenia. - Część osób jest zaniepokojona, że jest to jakiegoś rodzaju nadużycie. Myślę, że ta sprawa wymaga po prostu wyjaśnienia i zbadania - powiedział Interii rzecznik Archidiecezji Warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński.

W parafii im. Edwarda Detkensa w Warszawie doszło do nieco nietypowego celebrowania wielkanocnego poniedziałku. W kościele rozbrzmiały bowiem dźwięki ukraińskiej pieśni patriotycznej "Czerwona kalina". Nagranie stało się hitem Internetu, okazuje się jednak, że niektórzy są tą sprawą oburzeni.

Zobacz wideo Cmentarzysko samochodów w Buczy. Rosjanie spalili auta cywilów uciekających z miasta

"Czerwona kalina" podczas kazania w warszawskim kościele

Podczas kazania 18 kwietnia proboszcz Wojciech Drozdowicz rozdał wiernym tekst utworu, a następnie z przenośnego głośnika puścił muzykę, zachęcając zgromadzonych do wspólnego odśpiewania ukraińskiej pieśni.

 

- Dlaczego akurat ta piosenka? Jak pewnie zauważyliście, nie jest to wcale piosenka wielkanocna. Jest to ludowa, bardzo znana pieśń ukraińska o kalinie czerwonej, która się pochyliła, a potem ją podnieśli. Wszyscy myśleli, że umrze, że nic z tego nie będzie, ale potem się podniosła. I dopiero zmartwychwstanie jest taką chwilą, że nagle w nasze serca wkrada się nadzieja, otucha. Tak jak Chrystus zmartwychwstał, tak my zmartwychwstaniemy ku życiu wiecznemu, ale też w takim wymiarze nawet czysto świeckim, jak w "Kalinie czerwonej" - tłumaczył duchowny podczas kazania.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju i świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Warszawa. Wierni śpiewali ukraińską pieśń patriotyczną. "Część osób jest zaniepokojona"

Okazuje się jednak, że niektórych wykorzystanie pieśni podczas nabożeństwa oburza. Katolicki dziennikarz Michał Jóźwiak napisał na Twitterze, że "ksiądz Wojtek Drozdowicz pewnie miał dobre intencje, ale nie wyszło to dobrze". "Liturgia to nie piknikowe widowisko" - dodał. Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz nazwał natomiast puszczenie przez duchownego utworu "profanacją Świętej Ofiary". Niektórzy wskazują także, że pieśń miała towarzyszyć banderowcom podczas rzezi w Wołyniu. Warto jednak pamiętać, że "Czerwona kalina" powstała wcześniej, bo w 1914 roku, a podczas I wojny światowej była hymnem Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych. "Zabronisz 'Mazurka', bo śpiewała to Brygada Świętokrzyska?" - zapytał jeden z komentujących na Twitterze.

Do sprawy w rozmowie z Interią odniosła się także Archidiecezja Warszawska. - Widziałem ten filmik, rzeczywiście taka pieśń została odśpiewana. Całkowicie zrozumiałe jest wyrażenie braterstwa z Ukrainą. Pytanie, czy powinno to mieć miejsce podczas mszy świętej, bo jak rozumiem, była to msza święta, choć tego do końca nie jestem pewien - powiedział portalowi rzecznik kurii ks. Przemysław Śliwiński. I dodał: - Część osób jest zaniepokojona, że jest to jakiegoś rodzaju nadużycie. Myślę, że ta sprawa wymaga po prostu wyjaśnienia i zbadania, bo na podstawie filmiku trudno cokolwiek rozstrzygnąć.

"Ziarno", WOŚP i pożegnanie Kory

Ks. Drozdowicz z najmniejszej parafii archidiecezji warszawskiej jest znany m.in. jako twórca i pierwszy prowadzący, reżyser oraz współscenarzysta programu telewizyjnego "Ziarno", za który otrzymał nagrodę Wiktora w 1990 roku. Jest też współtwórcą fundacji "AKogo?".

Co roku w dniu finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Drozdowicz odprawia mszę z przyklejonym do ornatu serduszkiem i namawia do wspierania fundacji. Gest ten przysparza mu wielu sympatyków, ale też głośną grupę krytyków.

Pod koniec lipca 2018 roku, kilka dni po śmierci Kory, po zakończeniu nabożeństwa Drozdowicz razem z perkusistą Wojciechem Morawskim wykonał utwór "Krakowski Spleen" Maanamu, w ten sposób żegnając wokalistkę. Duchowny zagrał kultowy utwór na suzafonie. 

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

Więcej o: