Samochód uderzył w wiatę przystanku tramwajowego znajdującego się w okolicach ronda Radosława. Gdy na miejsce przyjechała policja, kierowcy auta już nie było na miejscu.
- Mamy wskazane dwie osoby, które podróżowały tym samochodem. Będziemy ustalali, kto kierował pojazdem - powiedziała w rozmowie z Metrowarszawa.gazeta.pl mł. asp. Irmina Sulich z Komendy Stołecznej Policji.
- Nikomu nic się nie stało - podkreśliła funkcjonariuszka. Jak przekazała nam policjantka, dwie osoby, które mogły podróżować autem, są trzeźwe.
Na razie nie wiadomo, na ile mogą być wyceniane zniszczenia. W wyniku uderzenia m.in. pękła jedna z szyb zamontowanych na przystanku.