Spółdzielnie mieszkaniowe w Warszawie wciąż nie wiedzą, jaką stawką za gaz obciążą swoich mieszkańców. Wysokość nowych rachunków ma być znana dopiero za kilkanaście dni.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Jan Sułowski prezes Zarządu Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych, w rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził, że "ma się zebrać komisja pod przewodnictwem pana wicepremiera Sasina, która ma nad tą sprawą dyskutować".
- Sprawa ma zostać załatwiona w ten sposób, że spółdzielnie złożą do dostawcy odpowiednią informację, że energia elektryczna i gaz jest dostarczana do odbiorców indywidualnych i należy stosować taryfę indywidualną, a nie biznesową - stwierdził.
Szef ZKZRS wyraził żal, że "nikt nie zauważył tego wcześniej, że inaczej zużywa się media w lokalu mieszkalnym, a inaczej w lokalu użytkowym". - Spółdzielnie nie wiedziały, że będą potraktowane jako podmiot gospodarczy tylko dlatego, że są podmiotem. Ale przecież użytkownikami są indywidualne osoby lub użytkownicy, którzy prowadzą działalność gospodarczą. To wszystko można i da się rozdzielić. Jaki był problem, żeby o tym poinformować wcześniej?
O tym, że rosnące ceny gazu mieszkańcy bloków mogą odczuć na własnej skórze, część Polaków już się boleśnie przekonała. Jak bardzo mogą wrosnąć rachunki? Jeden z czytelników Gazeta.pl wyjaśnia to w przesłanym do redakcji e-mailu. "Posiadamy własną kotłownię, którą ogrzewamy nasze lokale i podgrzewamy wodę. Ostatnio otrzymaliśmy rachunek przy mniejszym zużyciu gazu niż w ubiegłym roku" - wyjaśnia. I pokazuje różnicę. Za listopad 2020 roku rachunek wyniósł 8 196,51 zł. A za listopad 2021 już 19 196,51 zł" - pisze.
Ceny gazu przekładają się też na wyższe czynsze. "W sumie od października nasze opłaty podskoczyły o - bagatela - 1155,50 zł" - pisze jedna z czytelniczek portalu next.gazeta.pl. - Jestem bardzo ciekawa, jak można w majestacie prawa okradać obywateli tak jawnie. Będę bardzo wdzięczna, jeśli Państwa interwencja coś zmieni w tych kwotach, bo jak tak dalej pójdzie, w Polsce będzie 80 proc. bezdomnych - stwierdza.