- Przyjmuję ten zaszczyt w imieniu wszystkich kobiet, które uczestniczyły w powstaniu, w imieniu także moich kolegów, którzy polegli, dziewcząt, które poległy. Chcę w ich imieniu i w imieniu własnym powiedzieć wam o tym, o cośmy walczyli i co jest dla każdego człowieka najważniejsze. Mam wam przekazać, żebyście zapamiętali, że powstanie warszawskie to powstanie o godność człowieka i o to, żeby już więcej nie było idei jak faszyzm, jak komunizm - powiedziała podczas wtorkowej gali Wanda Traczyk-Stawska.
Więcej wiadomości z Warszawy na stronie głównej Gazeta.pl.
Wanda Traczyk-Stawska nawiązała w swoim wystąpieniu do sprawy 30-letniej Izabeli, która zmarła w szpitalu w Pszczynie. - Wiem, jaka ważna jest rola każdej matki. To, co w tej chwili jest w Polsce, co się stało tak niedawno - że musiała umrzeć młoda matka - jest zbrodnią dokonaną na kobietach. Inne też będą umierać, jeśli ten zapis będzie nadal istnieć. Kobieta ma takie same prawa jak mężczyźni - podkreślała. - Każdy człowiek ma takie same prawa. Czy jest kobietą, czy jest mężczyzną. I wołam do was, kobiety: żebyście nieustępliwie walczyły o swoje prawa. Od was zależy przyszłość naszego narodu. Bo, jeśli będzie kobieta szanowana i pewna, że jej prawa są zagwarantowane i nikt jej tych praw nie odbierze, na pewno będzie chciała być matką, bo prawie każda kobieta w instynkcie ma tę potrzebę bycia matką - mówiła kombatantka.
Wanda Traczyk-Stawska, ps. "Pączek" urodziła się 7 kwietnia 1927 roku. Walczyła w Armii Krajowej, należała do Szarych Szeregów. W wieku 17 lat wzięła udział w Powstaniu Warszawskim, podczas którego została ciężko ranna. Po kapitulacji powstania trafiła do niemieckiej niewoli. Z wykształcenia jest psycholożką.
"Mieszkańcy Warszawy zdecydowali - Pani Wanda Traczyk-Stawska Warszawianką Roku 2021! Pani bohaterstwo i walka w powstaniu, wytrwałość w pielęgnowaniu historii i pamięci, a dziś - walka o prawa kobiet, o obronę wykluczonych, o równość. Za to wszystko teraz i zawsze - dziękujemy!" - napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski.