Ochota. Burza o zmianę zasad parkowania. "Samochody wywożone na lawetach", radni z wezwaniem do ZDM

Ochota. Radni przychylili się do stanowiska mieszkańców, którzy protestują przeciwko wprowadzonemu na niektórych ulicach parkowaniu równoległym. Chcą, by, tak jak było to do tej pory, możliwe było parkowanie skośne lub prostopadłe. Zarząd Dróg Miejski podkreśla, że konsultacje w tej sprawie odbyły się jesienią. Zaznacza, że miejsc parkingowych - wbrew obawom - wcale nie ubędzie.

Więcej treści na Gazeta.pl >>>

Rada Ochoty w przyjętym w środę stanowisku wezwała Zarząd Dróg Miejskich do przeprowadzenia rozmów z mieszkańcami dzielnicy - podaje tvnwarszawa.pl na podstawie doniesień PAP.

Rozmowy miałyby dotyczyć obecnego wprowadzania równoległych miejsc do parkowania, zamiast skośnych lub prostopadłych. Radni twierdzą, że zmiany wprowadzane przez ZDM doprowadzą do likwidacji części miejsc parkingowych na ul. Mochnackiego i Mianowskiego. Wskazują też, że "bez konsultacji z mieszkańcami oraz bez należytej akcji informacyjnej, z ulic Starej Ochoty wywożone są na lawetach samochody".

Zmiany są wprowadzane w związku z rozszerzeniem na Ochocie Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Strefa od połowy listopada będzie obowiązywać na całym obszarze dzielnicy.

Zobacz wideo Zobacz także: Dachowania, zderzenia ze szlabanami, "problemy" przy parkowaniu - oto wyczyny nieodpowiedzialnych kierowców

ZDM: Zmiany są konieczne

Zarząd Dróg Miejskich w odpowiedzi na pytania tvnwarszawa.pl podkreślał, że konsultacje (pięć spotkań online, pięć dyżurów telefonicznych i trzy wizje lokalne) w sprawie zmian odbyły się jesienią. Do mieszkańców miało trafić kilkadziesiąt tysięcy ulotek z informacją o konsultacjach. Wzięło w nich udział ostatecznie ponad 300 osób. ZDM otrzymał też m.in. ponad 240 e-mail i blisko 300 zgłoszeń za pośrednictwem formularza.

- Zmiana sposobu parkowania ma na celu uporządkowanie sytuacji obecnej, gdy auta często stoją na chodnikach albo przeciwnie - prawie na środku jezdni, a poza tym bezpośrednio przy przejściach dla pieszych, a nawet w misach drzew - zaznacza rzecznik ZDM Jakub Dybalski.

Urząd podkreślał jednocześnie w mediach społecznościowych, że "liczba miejsc postojowych się nie zmniejszy", a "w kilku przypadkach miejsc przybędzie". Instytucja informowała, że przykładowo na ul. Mianowskiego "projektowane jest parkowanie równoległe w dwóch rzędach, po obu stronach ulicy".

"Miejsc będzie najwięcej jak to tylko możliwe, na wielu ulicach więcej niż dotychczas dzięki wprowadzeniu jednego kierunku ruchu" - zaznaczano. ZDM nie podał jednak konkretnej liczby miejsc parkingowych w strefie. "Nie sposób to policzyć, bo zależy to np. od wymiarów parkujących aut" - informowano.

Więcej o: