Warszawa. Zadymienie i woń spalenizny w tunelu metra. 10 stacji zostało zamkniętych

We wtorek w godzinach porannych został zatrzymany ruch na pierwszej linii metra. Powodem, jak się okazało, było dostrzeżenie przez jednego z maszynistów zadymienia w tunelu. W związku z tym wyłączono z użytku 10 stacji.

Maszynista warszawskiego metra dostrzegł zadymienie w tunelu niedaleko stacji Służew. Po wezwaniu na miejsce oddziałów straży pożarnej nie potwierdzono wystąpienia ognia. Mimo to, strażacy poczuli woń spalenizny.

Zobacz wideo Protest w Warszawie przeniósł się pod siedzibę PiS. Policja miała użyć gazu. "Feels like 2020"

Warszawa. Co było powodem zadymienia w tunelu metra?

Jak podaje na swojej stronie internetowej tygodnik "Wprost", maszynista dostrzegł zadymienie w tunelu w dzielnicy Mokotów - w okolicach stacji Służew. Na miejsce została wezwana pomoc. Przyjechały trzy zastępy straży pożarnej, jednak śladów ewentualnego pożaru nie odnaleziono. Trasę metra dokładnie sprawdzono, nie odnotowując żadnych nieprawidłowości, świadczących o pojawieniu się w ostatnim czasie ognia. Strażacy wyczuli jednak na miejscu woń spalenizny, która jak się okazało, mogła być spowodowana odbywającymi się w pobliżu pracami remontowymi.

W pobliżu stacji Służew prowadzono prace remontowe, co mogło mieć wpływ na pojawienie się zapachu spalenizny. Najprawdopodobniej mogło także dojść do zwarcia

- poinformował st. kpt. Michał Konopka ze stołecznej Państwowej Straży Pożarnej.

Które stacje metra były zamknięte?

W związku z tą sytuacją z użytku wyłączono 10 stacji metra: Pole Mokotowskie, Racławicka, Wierzbno, Wilanowska, Służew, Ursynów, Stokłosy, Imielin, Natolin, a także Kabaty.

Podróżujący pierwszą linią metra mogli skorzystać z kursujących autobusów zastępczych - linii Z. Uruchomiona trasa obejmowała wyłączone z użytku stacje. Po upewnieniu się, że pasażerom warszawskiego metra nie zagraża niebezpieczeństwo pożarowe, około godziny 12:00 przywrócono ruch na wyłączonym odcinku.

Więcej o: